Wczoraj (20.06) ok. godz. 9.30 podczas prac w wykopach natrafiono na przedmioty, które na pierwszy rzut oka wyglądały na pociski artyleryjskie. Dlatego wezwano policję i 1. Brzeskiego Pułku Saperów.
Znalezisko z II wojny światowej było na tyle duże – aż 180 nabojów 30 mm – i w tak złym stanie, że choć znajdowało się 40 km od drogi, krajowa 94 w obie strony została zamknięta. Niebezpieczeństwo potęgowała wysoka temperatura oraz duże prawdopodobieństwo uderzenia, co mogło grozić detonacją.
Policja zabezpieczała teren, a saperzy wykopywali pociski.
Akcja trwała trzy i pół godziny. To było bardzo duże znalezisko, bo zazwyczaj są to pojedyncze sztuki.por. Paweł Romek, rzecznik prasowy dowódcy 1. Brzeskiego Pułku Saperów
Na pytanie, skąd tyle amunicji w jednym miejscu, por. Paweł Romek powiedział, że dzisiaj można już tylko spekulować. Pociski mogły być zakopane jeszcze podczas wojny.