Większość z blisko 100 osób stojących w kolejce po monetę, stanowili kolekcjonerzy. – Mam nadzieję, że wystarczy, choć przyszedłem tu o 8.20 – niepokoił się starszy pan, który zbiera numizmaty od wielu lat.
Pierwsza moneta jest złota, okrągła ze średnicą 21 mm i wagą 8 gramów oraz lustrzanym stemplem. Druga srebrna, kwadratowa (a to rzadkość) o boku długości blisko 30 mm, wadze ponad 14 gramów, także lustrzanym stemplu. Autorem projektu obydwu jest Robert Kotowicz, a posłużył się charakterystycznym już we Wrocławiu motywem Narodowego Forum Muzyki oraz aktora, tancerza symbolizującego tradycje teatralne we Wrocławiu (w tym obecność dwóch wielkich zespołów Jerzego Grotowskiego i Henryka Tomaszewskiego).
O to, by Wrocław miał szansę na swoją monetę prezydent Rafał Dutkiewicz zabiegał już 2 lata temu, na jej wybiciu zależało także Stowarzyszeniu Kolekcjonerów we Wrocławiu. Wysiłki zostały zwieńczone sukcesem, a Jan Szuba, dyrektor wrocławskie oddziału Narodowego Banku Polskiego podkreśla, że Wrocław został wybrany nieprzypadkowo. – To miasto bywa przez niektórych nazywane jedynym europejskim miastem w Polsce, a zachwyca fakt, iż podniosło się z ruin i teraz toczy się tutaj zupełnie nowe życie, a upamiętniamy moment, gdy Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury – dodaje Jan Szuba.
Tadeusz Denes, prezes Stowarzyszenia Kolekcjonerów we Wrocławiu zwraca uwagę na kształt srebrnej monety. – Ma kwadratowy kształt, który jest wydawany sporadycznie, dlatego bardzo cenny, a warto nabyć monetę, bo znajdujący się na niej kształt NFM jest nowym elementem, dotychczas z Wrocławiem kojarzył się zawsze Ratusz – mówi Tadeusz Denes.
Z okazji ESK 2016 wybite zostały dwie monety srebrna o nominale 10 zł (będzie kosztowała 115 zł) oraz złota o nominale 100 zł (kosztuje 1600 zł). Obydwie będzie można kupić od czwartku 21 kwietnia (także na stronie www.kolekcjoner.nbp.pl).