Kiedyś była na placu Solnym, potem pod Pałacykiem i w klubach przy Świętego Antoniego, ale nigdy nie odbywała się tak często. Dolnośląska Giełda Fonograficzna co sobotę przyciąga do Firleja wielbicieli muzyki.
- Powód, dla którego giełda powstała, jest prozaiczny. Nie było we Wrocławiu miejsca, gdzie można by przyjść, powymieniać się płytami, ale też porozmawiać o tych nagraniach. Kilkusettysięczne miasto jak Wrocław na to zasługuje – tłumaczy Kuba Zasada, organizator giełdy. - Przychodzi się tu dla muzyki, a z muzyką wiążą się ludzie, spotkania towarzyskie – dodaje pan Lucjan.
Na miejscu jest gramofon i odtwarzacz płyt kompaktowych. Albumy nieznanych wykonawców przed kupnem można odsłuchać. Dzięki temu właśnie pan Lucjan kupił na giełdzie płyty artystów, o których wcześniej nie słyszał – The Walkabouts czy Hugo Race. Teraz przyniósł kartkę z zapisanymi nazwami zespołów żeby poszukać innych ich nagrań.
Na giełdzie można kupić płyty kompaktowe i kasety magnetofonowe, ale królują winyle. - Czarne płyty znowu są modne. Wzrasta ich sprzedaż, zainteresowali się nimi młodzi ludzie. Piętnaście lat temu giełda nie cieszyłaby się aż takim zainteresowaniem – przekonuje pan Krzysztof, który wystawił swoje płyty na sprzedaż. - To jest muzyka, której można dotknąć – wtóruje mu mężczyzna, który właśnie kupił album Anny Jantar. - Płyta ma okładkę, widać jak krążek obraca się na gramofonie. My ze znajomymi robimy sobie takie winyl party. Każdy przynosi płytę. Wtedy tej muzyki naprawdę się słucha. Z komputera puszcza się playlistę na kilka godzin i nikt nie zwraca na nią uwagi. Inny z klientów dodaje – Najważniejsze jest brzmienie płyty gramofonowej. Przestrzenne, mięciutkie. Fajnie trzeszczy czasami. Miodzio po prostu.
Bywalcy giełdy przyznają, że płyty winylowe są trochę jak nałóg. Jeśli się wpadnie, poświęca się na to sporo pieniędzy. Na giełdzie można kupić płytę za 5 złotych, ale są też takie, za które trzeba zapłacić nawet 300 złotych. Najlepiej sprzedaje się klasyka rocka – albumy Pink Floyd, Beatlesów czy Led Zeppelin. Tego rodzaju muzyki można znaleźć na Dolnośląskiej Giełdzie Fonograficznej najwięcej, podobnie jak starych polskich przebojów czy albumów ery disco. Dostępne są jednak także nowe, współczesne nagrania.
Dolnośląska Giełda Fonograficzna odbywa się w klubie Firlej przy Grabiszyńskiej 56 co sobotę – w tą wyjątkowo od godziny 14 do 16. W ostatni weekend października wyjątkowo Giełda odbędzie się w niedzielę – między 15 a 17. Wstęp jest wolny.
