Budynek jest między kościołem dominikanów a Starym Klasztorem. Kilka lat temu został zakupiony przez spółkę SK 16 z Poznania, która planowała jego adaptację na biurowiec Centric. Prace najpierw zakończyć się miały w 2020 roku, później termin przeniesiono na 2022 r.
Przedstawiciele właściciela budynku tłumaczyli, że opóźnienia spowodowane są pandemią i problemami finansowymi. Budynek przykryto płachtami, które dawno przestały zabezpieczać odpadające fragmenty ścian. W międzyczasie ściągnięto też dach.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego: informacja o zagrożeniu.
W ubiegły piątek zamknięto chodnik znajdujący się pod budynkiem po tym, jak Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla miasta Wrocławia przekazał informację o zagrożeniu jakie stwarzać może rozsypujący się budynek. Piesi omijając to miejsce przechodzą kilkanaście metrów przez torowisko. Jak długo chodnik będzie zamknięty?
- Zamknięcie chodnika jest rozwiązaniem tymczasowym, ale prawdopodobnie trzeba będzie zbudować drewniany tunel zabezpieczający. Po wakacjach ruch na ulicach będzie większy, więc chodnik będzie potrzebny - mówi Ewa Mazur, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.
Niebezpiecznie może być też na torowisku.
- Motorniczowie zostali poinformowani, aby w tym miejscu zwracać szczególną uwagę na ruch osób pieszych. Wspominany fragment jest wyraźnie oznakowany, a motorniczowie dostosowują prędkość do sytuacji. Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem - mówi Mikołaj Czerwiński, rzecznik MPK Wrocław.
Zabezpieczenie chodnika to jedno, ale co dalej z kamienicą?
Od dawna sprawą interesuje się Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia. Z informacji jakie otrzymali od Powiatowego inspektora Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu wynika, że już trwają dwa postępowania egzekucyjne wobec właściciela kamienicy, który unika obowiązku zabezpieczenia budynku i zgłasza do sądu sprzeciw wobec nakładanych kar.
- Inspektor planuje wykorzystać mechanizm tzw. wykonawstwa zastępczego -zabezpieczając obiekt i obciążając kosztami właściciela. Podobny mechanizm od lat postulujemy w sprawie niszczejących dolnośląskich zabytkowych rezydencji - pisali w październiku na swoim profilu członkowie Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.
Dodali wówczas, że właściciel maksymalnie utrudnia działania Inspektora i uporczywie odmawia zabezpieczenia obiektu. Nakładane grzywny nie przynoszą odpowiedniego rezultatu. Do tej pory też nie udało się wpisać budynku do rejestru zabytków, co mogłoby stworzyć dla niego dodatkową ochronę.
Taka próba spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem właściciela, który twierdzi, że był wielokrotnie przebudowany i nie przedstawia wartości historycznej. Niektórzy domyślają się, że czeka, aż będzie nadawał się do rozbiórki.
W październiku ubiegłego roku temat nagłaśniał Błażej Organisty z wroclaw.pl.
Jak widać po zdjęciach jeszcze z 2010 roku budynek wyglądał zupełnie inaczej.
