Budynek według projektu Anny i Jerzego Tarnawskich wybudowano pod koniec lat 60.
Powstał z myślą o dynamicznie rozwijającym się przedsiębiorstwie – ZETO (Zakłady Elektronicznych Technik Obliczeniowych), które wraz z ELWRO budowały w latach 60., 70. i 80. pozycję Wrocławia jako silnego ośrodka – dzisiaj byśmy powiedzieli, informatycznego. Jednak po 90. straciły na znaczeniu. ELWRO zlikwidowano w roku 2000. ZETO działa, funkcjonuje w gmachu przy ul. Ofiar Oświęcimskich, który jednak już na pierwszy rzut oka wymaga remontu.
Ikona architektury pod ochroną
Decyzję o wpisie ZETO podjął Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne, przysługuje od niej odwołanie do ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czytaj: Budynek ZETO: Ikona modernizmu warta ocalenia
Wpis do rejestru zabytków oznacza objęcie obiektu ochroną konserwatorską. Nakłada także zobowiązania na właściciela, który powinien zapewnić jego utrzymanie w jak najlepszym stanie i korzystać z niego w sposób zapewniający jego trwałe zachowanie.
Poza tym urząd może nakazać właścicielowi przeprowadzenie prac konserwatorskich.
– ZETO to ostatnia tak wyraźna pamiątka pokazująca, że Wrocław był centrum pierwszych polskich komputerów i informatyki. Do tego we wspaniałej oprawie architektonicznej – mówi Adam Pacholak, autor książki „Elektroniczny mózg miasta. Idea nowoczesnego Wrocławia a budynek ZETO”.
Fot. Marek Księżarek