Jest co podziwiać – mariaż starego z nowym w Capitolu udał się znakomicie. Za projekt renowacji zabytkowej części Capitolu odpowiadała architekt Anna Morasiewicz. Dawny gmach Capitolu powstał w 1929 roku w stylu ekspresjonistycznym. Jego znakiem rozpoznawczym była mozaikowa, podświetlana elewacja, która jednak nie przetrwała wojny. Ocalała część foyer i scena. I nimi właśnie zajęła się Anna Morasiewicz. – To był najbardziej luksusowy i najnowocześniejszy kinoteatr, rewia i varieté w całych wschodnich Niemczech – mówiła architekt. – Wyróżniał się wnętrzem – złocenia, srebrzenia, przenikające się prostokątne laserunki, tworzyły mieniącą się ekspresyjną iluzję, którą pogłębiało kolorowe oświetlenie. Zachowaliśmy to wszystko, stworzyliśmy obiekt równie luksusowy jak kiedyś. Dawny Capitol, jako kinoteatr, miał bardzo płytką scenę. Po remoncie ma wreszcie kulisy z prawdziwego zdarzenia i scenę wyposażoną w nowoczesne zapadnie, scenę obrotową, podnoszoną i opuszczaną fosę orkiestry, nowoczesne oświetlenie i nagłośnienie. Na widowni sceny głównej zasiada 746 widzów, a spektakle na małej scenie mogą oglądać 192 osoby. Teatr ma też nowe sale prób (baletową z odpowiednią podłogą do tańca, muzyczną ze świetną akustyką i aktorską, dająca możliwość prób w odległościach, jakie będą na scenie), garderoby i magazyny. Zabudowane zostało dawne podwórko – teraz, pod szklanym dachem, jest tu miejsce spotkań, gdzie można usiąść, skorzystać z darmowego wi-fi i napić się kawy. Jest tam też przestrzeń wystawiennicza. Nowy i stary budynek łączy przeszklony łącznik z największą w mieście zieloną ścianą – rośnie na niej blisko 12 tys. żywych roślin. Zmieniła się też fasada teatru. Pięciokondygnacyjny gmach zdobi przeszklenie nawiązujące do przedwojennej elewacji. Modernizacja i przebudowa kosztowały 145 milionów złotych, z czego 80 milionów pochodziło ze środków unijnych (dokładnie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego), a pozostałe pieniądze przekazało miasto Wrocław.
Capitol – 2014 rok