Zmiany na początek będą dotyczyć ponad stu autobusów marki Solaris i Mercedes od MPK Wrocław oraz około 80 pojazdów podwykonawcy, firmy Michalczewski. Od 1 września w tych pojazdach pojawią się naklejki, które będą pasażerów informować o funkcji i lokalizacji przycisku.
Przewoźnik uruchomił pod koniec sierpnia kampanię informacyjną na ten temat. Informacje pojawiły się na ekranach w pojazdach i w mediach. System będzie działał dokładnie, tak samo jak w tramwajach. Skład podjeżdża na przystanek a pasażerowie w zależności od tego przy których drzwiach się znajdują wyzwalają ich otwieranie właśnie takim specjalnym przyciskiem. Dzięki temu otwierają się tylko drzwi przez, które rzeczywiście ktoś wchodzi a nie wszystkie. - Pozwoli nam to nie otwierać na przystankach drzwi, z których nikt nie będzie korzystał, co spowoduje, że w czasie upałów nie będzie uciekało nam z autobusu zimne powietrze, a w czasie chłodnych dni ciepło – wyjaśnia MPK Wrocław.
Trzeba jednak pamiętać, że „gorące przyciski” będą działały na razie tylko w części floty MPK. Drzwi w reszcie autobusów (starszego typu) będą otwierać się jak do tej pory, automatycznie.
Na początek nowych zasad kierowcy będą obserwować sytuację i w razie potrzeby pomogą niezorientowanym pasażerom. Podobny system działa w Warszawie, Zielonej Górze, czy Radomiu. Jak się dowiedzieliśmy u tego ostatniego przewoźnika, sposób się sprawdza, ale nabranie nawyku przez pasażerów zwykle wymaga czasu.
- Rzeczywiście potrzebny jest pewien okres przejściowy, aby otwieranie drzwi przez pasażerów weszło w nawyk. Dlatego na początku nasi kierowcy obserwowali sytuację i w razie braku reakcji ze strony pasażerów, szybko reagowali i otwierali im drzwi – mówi Krzysztof Kowal z MPK Radom.
Nowy system wejdzie w życie we Wrocławiu od 1 września.
