Politechnika Wrocławska ma w akademikach 1900 miejsc. Władze uczelni utrzymały zasady zakwaterowania wprowadzone przed rokiem: do dwóch osób zmniejszono liczbę lokatorów w dotychczasowych „trójkach”. Na razie nie zaplanowano nowych obostrzeń. – Lecz sytuacja jest dynamiczna i jeśli będzie trzeba, to zasady zakwaterowania zostaną zaktualizowane – zapowiada Andrzej Charytoniuk z biura prasowego PWr.
W domach studenckich Uniwersytetu Wrocławskiego do zasiedlenia jest 1770 miejsc, jeśli jednak z powodu pandemii trzeba będzie ograniczyć liczbę łóżek i umieszczać w pokojach po jednej osobie – zastrzegają przedstawiciele uczelni – to pozostanie ich 1003. I tu nie zaplanowano na razie nowych ograniczeń.
Także władze Uniwersytetu Przyrodniczego biorą pod uwagę ograniczenie obsady akademików (na razie to 1600 miejsc), jeśli dojdzie do kolejnej fali koronawirusa.
Małgorzata Moczulska, rzeczniczka prasowa UPWr: – Nie wiemy jeszcze, czy liczba miejsc zmniejszy się również z powodu pandemii. Decyzja, czy kolejny rok będzie kwaterować studentów w tzw. reżimie sanitarnym, jeszcze nie zapadła i nie zależy od nas.
Natomiast na Uniwersytecie Medycznym członkowie zespołu kryzysowego zastanawiają się, czy od października uruchomić akademiki w pełnym obłożeniu czy pozostawić obłożenie na poziomie 50 procent. – W sprawie zasad obowiązujących mieszkańców akademików również trwają ustalenia. Obecnie obowiązuje zakaz odwiedzin osób z zewnątrz, dezynfekcja i maski w pomieszczeniach ogólnodostępnych – informuje przedstawicielka Uniwersytetu Medycznego.
Rosną ceny za akademiki
Spośród największych szkół wyższych część (oprócz Politechniki) już podniosła ceny za łóżko w domu studenckim albo bierze to pod uwagę.
W akademikach Uniwersytetu Wrocławskiego ceny wzrosły o ok. 4,5 proc., np. za jedynkę trzeba będzie zapłacić od 828 zł (Parawanowiec, Słowianka) do 1116 zł w Kredce.
Na Przyrodniczym i Medycznym decyzje o podwyżkach jeszcze nie zapadły, ale przedstawiciele uczelni zapowiadają, że są prawdopodobne.
