Początek spotkania był bardzo chaotyczny w wykonaniu obu zespołów. Tak wielu błędów popełnionych w przyjęciu i na rozegraniu kibice zebrani w Hali Stulecia jeszcze w trakcie tego turnieju chyba nie oglądali. Przez długi czas gra toczyła się punkt za punkt, a jako pierwsi nerwy opanowali Serbowie, którzy na drugą przerwę techniczną schodzili z przewagą trzech punktów (16:13) i tego prowadzenia już nie roztrwonili wygrywając seta 25:21.
Wydawało się, że w drugim secie Serbowie nie będą mieli problemów, by pójść za ciosem, a tymczasem ambitnie grający Wenezuelczycy długo dotrzymywali kroku faworyzowanym rywalom. Na drugą przerwę techniczną zespół z Ameryki Płd. schodził prowadząc 16:15, ale po powrocie na boisko zawodnicy Vincenzo Nacciego całkowicie się pogubili. Serbowie poprawili obronę i zdobyli sześć punktów z rzędu (21:16), a całego seta wygrali 25:17.
Trzeci set przebiegał już pod dyktando Serbów, którzy cały czas utrzymywali bezpieczne, kilkupunktowe prowadzenie (6:3, 16:13, 19:16). Ostatecznie drużyna z Bałkanów wygrała ta partię 25:22, a całe spotkanie 3:0 i zapewniła sobie awans do drugiej fazy mistrzostw.
Kapitan reprezentacji Serbii Dragan Stankovic przyznał po meczu, że jego zespół nie zagrał na najwyższym poziomie, ale najważniejsze było zdobycie trzech punktów. – Zredukowaliśmy liczbę błędów, które się nam wcześniej przytrafiały. Cieszę się, że kontrolowaliśmy cały przebieg spotkania. Wyszliśmy z grupy, teraz czekają nas 2-3 dni treningu, żeby przygotować się do kolejnej rundy – dodał.
Selekcjoner reprezentacji Wenezueli Vincenzo Nacci zaznaczył, że jego drużyna miała wprawdzie szanse w kontrataku, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Teraz przez ekipą z Wenezueli bardzo ważne spotkanie z Australią. Zadecyduje ono, która z tych drużyn awansuje do II fazy turnieju. – Zrobimy co w naszej mocy, by dobrze się zaprezentować w tym pojedynku – podkreślił trener.
Serbia – Wenezuela 3:0 (25:21, 25:17, 25:22).
Serbia: Uros Kovacevic, Nemanja Petric, Nikola Jovovic, Aleksandar Atanasijevic, Marko Podrascanin, Srecko Lisinac, Nikola Rosic (libero) oraz Sasa Starovic.
Wenezuela: Hector Salerno, Jose Carrasco, Kervin Pinerua, Jhoser Conteras, Jesus Chourio, Fredy Cedeno, Hector Mata (libero) oraz Emerson Rodriguez, Carlos Paez, Maximo Montoya, Fernando Gonzales..
mic