Pierwszy set przebiegał niemal w całości pod dyktando Wenezuelczyków, którzy szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie. Ambitnie grający Kamerun kilkukrotnie zmniejszał straty do dwóch „oczek” (6:8, 20:22), ale nie był w stanie dorównać lepszym technicznie rywalom. Pierwsze starcie podopieczni trenera Petera Nonnenbroicha przegrali 22:25.
Kolejny set miał bardzo podobny przebieg, ale przewaga Wenezueli była jeszcze wyraźniejsza. W pewnym momencie podopieczni trenera Vincenzo Nacciego prowadzili nawet różnicą ośmiu punktów (20:12). W końcówce Kameruńczycy obronili co prawda cztery piłki setowe, ale i tak przegrali 21:25.
Trzecia partia okazała się być tą najbardziej wyrównaną. Przez długi czas żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi, a wynik oscylował na granicy remisu. Kamerun zdołał odskoczyć na trzy punkty (20:17), ale dobra gra blokiem pozwoliła Wenezuelczykom wyrównać (21:21). W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak zawodnicy z Afryki i to oni wygrali w walce na przewagi 33:31.
W kolejnym secie podrażnienie Wenezuelczycy wzięli na rywalach srogi rewanż wygrywając aż 25:14, a w całym spotkaniu 3:1.
Wenezuela – Kamerun 3:1 (25:22, 25:21, 31:33, 25:14).
Wenezuela: Fernando Gonzales, Kervin Pinerua, Jose Carrasco, Jesus Chourio, Maximo Montoya, Fredy Cedeno, Hector Mata (libero) oraz Jhoser Contreras.
Kamerun: Mefani Nongni, Ahmed Mbutngam, Sem Deolgombai, Jean Patrice Ndaki, Joseph Kofane, Nathan Wounembaina, Yvan Kody, Alain Fossi (libero) oraz Joseph Kofane, Maliki Moussa, David Feughouo, Adeke Kari.
mic