Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando gości, którzy już po pięciu minutach prowadzili 3:0. Gdańszczanie wykorzystywali grę w przewadze i stopniowo powiększali swoją przewagę, a gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy rywali.
Pięć minut przed przerwą Śląsk po trzecim wykluczeniu stracił także Łukasza Jarowicza, a chwilę później Wybrzeże wyszło na pięciobramkowe prowadzenie (13:8). Dzięki dobrej grze w bramce Aljosy Cudica i skutecznym kontratakom wrocławianie zdołali nieco zmniejszyć straty, ale i tak na przerwę schodzili przegrywając 10:13.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataku i na kwadrans przed końcem meczu udało im się doprowadzić do wyrównania (17:17). Ogromna w tym zasługa m.in. Kamil Herudzińskiego i Iwana Telepniewa. Niestety końcówka należała już do gości, którzy po celnych rzutach Huberta Korneckiego ponownie odskoczyli na pięć bramek (17:22). Od tego momentu szczypiorniści Wybrzeża kontrolowali wydarzenia na boisku i ostatecznie wygrali 32:25.
W wyniku porażki Śląsk spadł na jedenaste, przedostatnie miejsce w tabeli. W kolejnym meczu wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Azotami Puławy.
Śląsk Wrocław - Wybrzeże Gdańsk 25:32 (10:13).
Śląsk: Cudić, Prus, Schodowski - Kryński, Herudziński 7, Koprowski, Garbacz, Jarowicz, Miszka 9, Adamuszek 1, Radojević, Wróblewski, Ścigaj 4, Białaszek, Telepnev 4.
Wybrzeże: Plaszczak, Sokołowski - Mogielnicki, Jasowicz, Kornecki 4, Sulej 3, Rogulski 6/1, Prymlewicz, Papaj 2, Lijewski 3, Kondratiuk 2/1, Rakowski 8, Adamski, Abram 1, Nilsson, Piątek 3.