W ostatniej kolejce podopieczni Vitezslava Lavicki przegrali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 2:3, mimo że prowadzili do przerwy 1:0. Gole dla rywali padały po niefrasobliwych błędach w obronie WKS-u.
To nie jest łatwy czas dla wszystkich
– Za nami kolejny wyjazd, w którym tracimy punkty. Z drugiej strony chłopcy pokazali swoją jakość na tle silnego przeciwnika, walczyli, w pierwszej połowie prowadziliśmy mecz, strzeliliśmy gola, był to postęp w porównaniu do wcześniejszego meczu. Zanalizowaliśmy ten mecz, tak jak zawsze to robimy. To nie jest łatwy czas dla nas wszystkich, ale nie ma możliwości, by spuścić głowę w dół i stracić pewność siebie. Trzeba walczyć, dobrze się przygotować i mam nadzieję, że zagramy dobry mecz z Podbeskidziem – mówi szkoleniowiec Śląska, Vitezslav Lavicka.
Beniaminek groźny u siebie
Najbliższy rywal Śląska to beniaminek PKO Ekstraklasy, a w dziesięciu dotychczasowych spotkaniach zgromadził dziewięć punktów. Co jednak najważniejsze, zdecydowaną większość z nich w spotkaniach przed własną publicznością (siedem z dziewięciu). Jeśli dodamy do tego słabszą formę WKS-u na wyjazdach, to mimo niższego miejsca w tabeli, to raczej bielszczan trzeba uznać za faworytów sobotniego pojedynku.
– Podbeskidzie to beniaminek, nowy zespół w lidze i bardzo mocno walczy o punkty. Wiedzą, co mają grać. Mają jasne zasady gry i wykorzystują swoje mocne strony. Pokazali to ostatnio przeciwko Zagłębiu. Był skuteczny stały fragment, szybkie przejście do ofensywy i dobra organizacja z tyłu. Najważniejsze jest jednak serce beniaminka, walczą o każde zwycięstwo, każdy punkt. Nie będzie to łatwy mecz dla nas, ale jesteśmy przygotowani – zapewnia trener Śląska.
Kolejne zakażenie w Śląsku
W piątek klub poinformował o kolejnym zakażeniu koronawirusem w pierwszym zespole. Klub niezwłocznie wdrożył wszystkie niezbędne procedury i poinformował o zaistniałej sytuacji Zespół Medyczny PZPN oraz służby sanitarno-epidemiologiczne. Piłkarz przebywa na domowej kwarantannie, a drużyna bez zmian przygotowuje się do sobotniego spotkania.
Zimowe urlopy będą krótsze
Do końca roku Śląsk rozegra jeszcze cztery mecze, a następnie czeka nas przerwa zimowa. Pierwotnie miała on trwać około siedmiu tygodni, ale została skrócona o siedem dni. - Pierwotnie pierwsza ligowa kolejka w roku 2021 miała zostać rozegrana w dniach 5-7 lutego. Decyzja o powrocie do rywalizacji o tydzień wcześniej powodowana była nadzwyczajną sytuacją epidemiologiczną - czytamy w klubowym komunikacie. Oznacza to, że pierwsze spotkania w nowym roku zostaną rozegrane już 29 stycznia.
Początek meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała ze Śląskiem Wrocław w sobotę, 28 listopada, o godzinie 17.30.