Konserwację przeprowadzono tuż przed rokiem 2017, który został ogłoszony Rokiem Kościuszkowskim. – To był idealny moment, bo gdzie, jeśli nie w Panoramie Racławickiej, podziwiać najlepiej naszego Naczelnika – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego, którego oddziałem jest Panorama Racławicka.
Prace konserwatorskie polegały na odkurzeniu płótna z obu stron oraz oczyszczeniu powierzchni środkiem chemicznym. Poprawione zostało również naprężenie płótna oraz zostały przeprowadzone korekty dublażu, kitów i punktowania. W przypadku sztucznego terenu, oprócz odkurzania podklejono ruchome części i wymieniono fragmenty roślin.
- Rośliny są odtworzone zgodnie z florą pól racławickich. Wszystkie są zabezpieczone odpowiednimi niepalnymi środkami chemicznymi – zaznacza Romuald Nowak, kierownik Panoramy Racławickiej.
Konserwatorzy wzmocnili powierzchnię sztucznego terenu oraz dokonali niewielkich korekt jego konfiguracji i poprawili jego kolorystykę.
- Miliony zwiedzających wnoszą do rotundy kilogramy kurzu. Większą jego część wychwytują specjalne filtry i ekipy sprzątające, ale niewielka część osiada jednak przez lata na płótnie i sztucznym terenie. Dlatego niezbędne stało się przeprowadzenie konserwacji – tłumaczy Romuald Nowak.
Dzieło Jana Styki i Wojciecha Kossaka z lat 1893–1894 upamiętniające 100. rocznicę insurekcji kościuszkowskiej mierzy 15×114 m. Konserwacja takiego obiektu to szczególne wyzwanie, dlatego zajmuje się tym firma konserwatorska, która ma doświadczenie w tym zakresie, pracowała przy konserwacji m.in. Panoramy Racławickiej w latach 1981-1985, węgierskiej Panoramy Feszty w latach 1991-1995, amerykańskiej Panoramy bitwy pod Gettysburgiem w latach 2006-2008 oraz prowadziła ostatnie prace serwisowe we wrocławskiej panoramie w 2004.