Maciej Janowski na podium Grand Prix w Malilli

18.08.2019 00:00 |

Redakcja www.wroclaw.pl

Kolejna runda zmagań o tytuł Mistrza Świata na żużlu za nami. Tym razem turniej 2019 SCANDINAVIAN FIM SPEEDWAY GRAND PRIX zawitał do Szwecji, a konkretnie na tor Malilla, który jest domowym torem kapitana Betard Sparty Wrocław Macieja Janowskiego. Jak się okazało, popularny Magic sprostał oczekiwaniom kibiców i w wielkim finale dojechał na metę na trzeciej pozycji.

Reklama

Pierwsza seria startów bez wielkiej walki. W każdym z wyścigów praktycznie o końcowym rezultacie decydował start. W wyścigu drugim mogliśmy oglądać dwóch zawodników Betard Sparty Wrocław. Najlepiej z pierwszego pola ruszył Maciej Janowski, który z bardzo dużą przewagą dojechał do mety na prowadzeniu. Widać było u Magica bardzo dobrą znajomość toru oraz bardzo dobre spasowanie motocykla. W biegu drugim udział brał również Max Fricke, który na dystansie poradził sobie z Januszem Kołodziejem dowożąc do mety jeden punkt. W biegu czwartym pod taśmą stanął Tai Woffinden, który popisał się bardzo dobrym startem, ale już na przeciwległej prostej Tajskiego minął bardzo szybki Bartosz Zmarzlik. Ostatecznie Woffinden dojechał na drugiej pozycji.

W biegu otwierającym drugą serię startów pod taśmą ustawili się najlepsi zawodnicy pierwszej serii oraz Matej Zagar. Najlepiej ze startu Zmarzlik oraz Janowski, ale po zewnętrznej ładnym atakiem minął wszystkich Matej Zagar, który z dużą przewagą dojechał do mety na prowadzeniu. Za plecami Zagara toczyła się walka między Zmarzlikiem i Madsenem, ostatecznie lepszy okazał się Madsen. Na ostatniej pozycji do mety dojechał Janowski. W biegu szóstym doszło do groźnego upadku. Podczas walki z Michelsenem na tor upadł Patryk Dudek. Jadący za nim Lindgren i Fricke nie mili gdzie uciec i wjechali w motocykl Patryka Dudka i obaj upadli na tor. Ostatecznie cała trójka zeszła o własnych siłach, a z powtórki biegu został wykluczony Patryk Dudek. W powtórce ładna walka między Fricke, a Lindgrenem. Ostatecznie lepszy Australijczyk. W biegu siódmym po raz pierwszy mogliśmy oglądać ładną walkę na dystansie gdzie cała czwórka zmieniała się pozycjami co okrążenie. Ostatecznie najlepiej z całej sytuacji wyszedł Vaculik, który przyjechał przed Iversenem, Woffindenem i Doylem.

Trzecią serię startów rozpoczynał wyścig z udziałem Maxa Fricke, który popisał się najlepszym startem lecz już na przeciwległej prostej minęli go Doyle oraz Madsen, którzy toczyli walkę o pierwszą pozycję do samej mety. W biegu dziesiątym pod taśmą ustawiło się dwóch liderów Wrocławskiej drużyny. Najlepiej ze startu wyskoczył Artiom Łaguta, który uciekł daleko do przodu. Za jego plecami do mety dojechali Maciej Janowski oraz Tai Woffinden, który toczył walkę o jeden punkt z Mikkelem Michelsenem.

W biegu 15 pod taśmą ustawił się kapitan Betard Sparty Wrocław – Maciej Janowski, który popisał się bardzo ładnym startem i przez cały wyścig toczył piękną walkę z Martinem Vaculikiem. Ostatecznie Janowski był lepiej dopasowany do toru w Malilli i dowiózł do mety bardzo ważne trzy punkty. W biegu 16 mogliśmy oglądać dwóch zawodników Sparty Wrocław – Taia Woffindena oraz Maxa Fricke. Bardzo szybki Woffinden starał się atakować prowadzącego Zagara ale bezskutecznie. Bez szans na walkę o punkty był w tym wyścigu Max Fricke.

Ostatnią piątą serię startów otwierał wyścig z udziałem Taia Woffindena. Słaby start Brytyjczyka przez co starał się przez cztery okrążenia gonić i atakować jadącego na trzeciej pozycji Kołodzieja. Ostatecznie popularny „Tajski” przyjechał na ostatniej pozycji kończąc turniej z dorobkiem 6 punktów. W biegu 19 pod taśmą ustawił się kolejny z zawodników Wrocławskiej drużyny – Max Fricke. Ponownie słaby start zawodnika Sparty Wrocław przez co stracił możliwość walki o punkty w tym wyścigu.

Ostatecznie Max Fricke dojechał do mety za plecami Łaguty, Vaculika oraz Zmarzlika i zakończył turniej z 5 punktami. W wyścigu zamykającym rundę zasadniczą na pierwszym polu ustawił się Maciej Janowski, który w powtórce biegu 20 popisał się idealnym startem dzięki czemu uciekł rywalom do przodu nie oddając prowadzenia do samej mety. Zwycięstwo w biegu 20 dało Janowskiego drugie miejsce w klasyfikacji generalnej po rundzie zasadniczej.

W pierwszym półfinale spotkali się Artiom Łaguta, Martin Vaculik, Bartosz Zmarzlik oraz Fredrik Lindgren. Najlepiej ze startu Łaguta, ale po zewnętrznej wspaniale napędził się Lindgren, który wyprzedził Łagutę i pomknął po awans do wielkiego finału. Na drugiej pozycji przyjechał Artiom Łaguta, trzeci Martin Vaculik i na końcu stawki Bartosz Zmarzlik, który z problemami od samego startu jechał na ostatniej pozycji.

W drugim półfinale pod taśmą na pierwszym polu ustawił się Maciej Janowski, który po swojej prawej ręce miał Leona Madsena, Mateja Zagara i Mikkela Michelsena. Ze startu najlepiej zabrał się Janowski, który od razu ustawił się na najlepszej ścieżce. Za jego plecami cały czas trzymał się blisko Leon Madsen, ale ostatecznie nie udało się Duńczykowi zaatakować Polaka. Trzeci do mety dojechał Michelsen, a na ostatniej pozycji Zagar.

W wielkim finale pod taśmą ustawili się Maciej Janowski, Artiom Łaguta, Leon Madsen i Fredrik Lindgren. Najlepiej spod taśmy wyskoczył Janowski, ale napędzony po zewnętrznej Lindgren nie dział szans Polakowi. Na dystansie z Magicem poradził sobie jeszcze Leon Madsen, który dojechał do mety na drugiej pozycji. Maciej Janowski ostatecznie kończy Grand Prix w Malilli na trzeciej pozycji, a czwarty do mety dojechał Łaguta.

KLASYFIKACJA KOŃCOWA TURNIEJU W MALILLI