W poprzedniej książce akcja rozgrywała się w Krakowie, a w „Cichej przystani” główna bohaterka Zuzanna Bylińska z pracy we Wrocławiu (w prokuraturze) zostaje przymusowo oddelegowana na urlop, który w ostatniej chwili decyduje się spędzić w Łagowie Lubuskim. Po przyjeździe czeka na nią nie tylko arkadia otoczona lasem i jeziorami (z obowiązkowymi jadłodajnią, wypożyczalnią kajaków i rowerów wodnych), ale i męczące wspomnienia. Rok wcześniej w miejscowym jeziorze utonęła jej przyjaciółka Baśka. I może nie byłoby w tym niczego niezwykłego, gdyby nie fakt, że pływała znakomicie. Zuza postanawia przyjrzeć się sprawie, a reakcja otoczenia utwierdza ją tylko w przekonaniu, że śmierć w wodzie nie była tak oczywista, jak się ją przedstawia.
Marta Mizuro przyznała się na (w opisie umieszczonym na okładce), że jej powieść ma związek z kultowym serialem Davida Lyncha „Miasteczko Twin Peaks”. Marzyła jej się nawet polska wersja słynnej produkcji, której tematem centralnym było zabójstwo licealistki Laury Palmer i w którym nic, ani nikt nie był tym, czym się wydawał. „Cicha przystań” spodoba się wielu czytelnikom (bez względu na płeć), bo główna bohaterka jest podobna do wielu zwykłych kobiet, które są po prostu sobą. Zuza nie kryguje się, jest do bólu szczera, lubi użyć mocnego słowa, a jej spostrzegawczość pomaga potem rozwiązać zagadkę śmierci Baśki.
Wybór lokalizacji w kryminale nie był przypadkowy. W stolicy Dolnego Śląska Marta Mizuro mieszka i pracuje, w Łagowie Lubuskim natomiast od dwunastu lat spędza wakacje i tam wpadła na pomysł napisania (już samodzielnie) kryminału. Każdy, kto był w Łagowie rozpozna niektóre miejsca z książki, a może nawet niektóre osoby (bo motolotniarz i pływaczka to postaci autentyczne).
Książka „Cicha przystań” została opublikowana nakładem Grupy Wydawniczej Foksal.
Magdalena Talik
