Ćwierć wieku jak jeden dzień
Ćwierć wieku minęło jak z bicza trzasnął, chciałoby się powiedzieć. Jeszcze niedawno Renata Przemyk debiutowała na XXIV Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie, niedawno zdobywała tam Grand Prix, występowała na festiwalu w Jarocinie wraz z Armią i wydawała płytę ze Sławomirem Wolskim pod szyldem Ya Hozna.
Raptem parę lat temu, mogłoby się zdawać, kupowaliśmy jej kolejne albumy, takie jak „Mało zdolna szansonistka” czy „Andergrant” i oklaskiwaliśmy jej sukcesy na festiwalach, od Opola przez Sopot po Wrocław i nasz Przegląd Piosenki Aktorskiej.
Nie ma co jednak zatrważać się upływem czasu, bo ten – i tutaj nic się nie wydaje, to rzecz bezdyskusyjna i niepodważalna – Renaty Przemyk się nie ima. Najlepszym dowodem jest jej ostatnie dzieło, „Rzeźba dnia”, płyta pod każdym względem rewelacyjna.
„Rzeźba dnia”, czyli płyta roku?
Fani czekali na ten album dość długo, bo aż pięć lat (tyle upłynęło od „Odjazdu”, od wspólnej płyty z Kayah „Panienki z temperamentem” – cztery). Warto było jednak czekać. „Rzeźba dnia” robi fantastyczne wrażenie i zbiera entuzjastyczne lub co najmniej przychylne recenzje. „Wszystko dopina się tu wspaniale, nawet kolejność piosenek ma swoją logikę” – pisał Mirosław Pęczak w „Polityce”. „(...) połączenie klasyki z nowoczesnością jest największym atutem »Rzeźby dnia.« Dodajcie do tego jak zwykle znakomite, mądre teksty, jedyne w swoim rodzaju melodie i wyjątkowy głos Renaty Przemyk, a otrzymacie obraz albumu, po który wypada sięgnąć każdemu fanowi ambitnej polskiej muzyki” – zachęcał z kolei Jurek Gibadło w portalu Magazyn Gitarzysta. Odbiór płyty jest więc doskonały.
Fanów rzecz jasna nie trzeba do niej przekonywać, ale pozostałych warto zanęcić informacją, że na „Rzeźbie” Przemyk jest nowocześniejsza niż kiedykolwiek, a jej nowym piosenkom bliżej do estetyki solowej Nosowskiej niż klimatów poetycko-waitsowsko-gotyckich, owszem jest w nich charakterystyczny akordeon, ale często w oprawie jak najbardziej współczesnej elektroniki. Kto nie wierzy, może sprawdzić nowe kawałki na YouTube, Universal Music Polska udostępnił je wszystkie do darmowego odsłuchu.
Renata Przemyk oczywiście nie skupi się wyłącznie na najnowszych kompozycjach. Bez hitów się nie obejdzie. Koncert zapowiada się więc bardzo ciekawie. Szkoda go przegapić.
Bilety: 60 zł – I miejsca, 45 zł – II miejsca, 35 zł – wejściówki (studenci i uczniowie
