Niektórzy nazywają ją „Matką chrzestną punk rocka”, ale nie jest to cała prawda. Z kolei Wiesław Weiss w pierwszym wydaniu swojej „Rock Encyklopedii” tak podsumowywał jej dorobek: „W pisanych przez siebie tekstach dała wyraz naiwnym poglądom politycznym oraz obsesyjnej religijności” – ale i w tym wypadku wydaje się, że to zbyt mało i zbyt niesprawiedliwie. Bo Nina Hagen to artystka, która działała i działa na zbyt wielu frontach, by jej dorobek można było podsumować tak lakoniczną formułą.
Urodziła się w 1955 roku w Berlinie. Jest córką piosenkarki i aktorki Evy Marii Hagen oraz scenarzysty Hansa Olivy Hagena. Ćwiczyć głos i umiejętności gry na gitarze zaczęła jako dziewięciolatka. Jako nastolatka zagrała w telewizyjnej adaptacji „Dekameronu” Boccaccia. W roku 1972, po niezdanych egzaminach do szkoły aktorskiej, przyjechała do Polski i przez jakiś czas śpiewała z zespołem System. Potem, już po powrocie do Berlina ukończyła szkołę piosenkarską i wkrótce zaczęła występować z orkiestrą Alfonsa Wonneberga, a później wraz z zespołami Automobil i Fritzens Dampferband. Po krótkim pobycie w Londynie i współpracy z grupą The Slits założyła własny Nina Hagen Band. W grudniu 1978 roku, gdy już od dwóch lat mieszkała wraz z rodziną w RFN-ie, ukazał się album „Nina Hagen Band” i to właśnie od niego należy liczyć prawdziwy początek jej kariery.
Od tamtej pory Hagen zdążyła nagrać piętnaście płyt (oprócz pierwszej jeszcze tylko następną „Unbehagen” pod szyldem własnego bandu). Zagrała w kilkunastu filmach, ostatnio, co dla wielu może być zaskoczeniem, w obu częściach komediowych „7 krasnoludków” (w polskiej wersji dubbingowała ją Agnieszka Chylińska). Przeżyła wewnętrzną przemianę i z ateistki stała się gorliwie wierząca. Porzuciła punk na rzecz estetyki disco, z czasem ocierającej się nawet o tandetę. W roku 1992 została prowadzącą popularny talk-show w telewizji RTPplus, a sześć lat później poprowadziła swój program w stacji Sci-Fi Channel. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych przeszła na hinduizm. Jest wegetarianką, aktywnie działa na rzecz zwierząt, wspiera mniejszości seksualne. Podobno w tej chwili jest w związku z mężczyzną młodszym od niej o 28 lat. I wciąż uchodzi za legendę światowego rocka.
„Czas tę legendę sprowadzić do realu, przekonać, że nie była tylko nostalgiczną paplaniną; zwłaszcza teraz, gdy Nina Hagen znajduje się w rewelacyjnej, zapewne najlepszej w życiu, formie artystycznej” – piszą na swojej stronie internetowej organizatorzy koncertu – i mają rację. Nina Hagen jest w życiowej formie. I najwyższy czas zobaczyć ją na własne oczy.
Przemek Jurek
Nina Hagen wystąpi w ramach 35. PPA, koncert w czwartek 27 marca w Imparcie. Bilety: I strefa – 50 zł, II strefa – 40 zł
