Niezwykle nowoczesne dwa aparaty ultrasonograficzne ma od wtorku (9 października) Klinika Chorób Wewnętrznych, Zawodowych i Nadciśnienia Tętniczego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej. Podarowała je firma Wratislavia – Bio i jej prezes. Kosztowały 300 tys. zł.
Urządzenia pomogą pacjentom z całego Dolnego Śląska cierpiącym na nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia, tarczycy, serca oraz inne choroby cywilizacyjne. Jedno z urządzeń przeznaczone będzie do badania serca, drugie do badania tarczycy, naczyń krwionośnych i żołądka.
- To wysokiej klasy urządzenia do kompleksowego diagnozowania chorych, co bardzo podniesie standard leczenia. Nie zapominajmy, ze choroby układu krążenia stanowią główną przyczynę zgonów w Polsce. Tym bardziej się cieszymy z nich, gdyż nasze dotychczasowe mają już 15 lat – nie kryje radości prof. Grzegorz Mazur, szef Kliniki Chorób Wewnętrznych.
Aparaty USG japońskiej firmy Aloka dają jakość obrazowania porównywalną z tomografią komputerową.
Jedną z ich funkcji jest tzw. e-Tracking, czyli system automatycznego badania elastyczności naczyń krwionośnych. Dzięki niemu potrafi zaalarmować i „przewidzieć” miażdżycę, jeszcze zanim się pojawi. Umożliwia to podjęcie leczenia na bardzo wczesnym etapie.
Część kwoty, tj. 100 tys. zł, na zakup aparatów przekazał z prywatnych pieniędzy prezes firmy Wratislavia-Bio i Akwawit Polmos Grzegorz Ślak, dla którego jest to rodzaj długu wdzięczności wobec miasta, z którego pochodzi. – Choć teraz mieszkam w Warszawie, moje korzenie są tutaj, we Wrocławiu, tu płace podatki i chciałbym zrobić coś dla lokalnej społeczności. Poza tym jestem pod wrażeniem profesjonalizmu personelu z kliniki – tłumaczy swój gest.
20 procent sprzętu, który jest w szpitalu pochodzi od darczyńców.
Eliza Głowicka