W gmachu politechniki rywalizowało ponad 150 konstrukcji. Przyglądały się im setki widzów, najwięcej było studentów, ale sporo było rodzin z dziećmi. Nawet kilkuletnie dziewczynki emocjonowały się oglądając starcia mikropojazdów w kategorii sumo. Robotic Arena po raz siódmy zorganizowali studenci z Koła Naukowego Robotyków KoNaR. Impreza na Politechnice jest jednym z najważniejszych w Polsce spotkań młodych konstruktorów robotów. Wrocławianie zwykle znajdują się wśród laureatów.
Roboty rywalizowały w dziewięciu konkurencjach. W linefollower zadaniem maszyn jest jak najszybsze pokonanie wyznaczonej trasy. W microMuse roboty szukają drogi do wnętrza labiryntu, a później muszą z niego wyjść, natomiast mini-, micro-, nanoSumo to po prostu walki robotów o różnych wymiarach. W sobotę wokół okrągłych ringów zbierały się tłumy widzów. Mali i więksi miłośnicy robotyki cierpliwie czekali na kolejne starcie pojazdów i nie zniechęcało ich, że walki trwały sekundę lub dwie.
Nowością tegorocznych zawodów była konkurencja pod nazwa Puck Collect, w której zadaniem robotów jest pozbieranie z planszy krążków w określonym kolorze. Trudność polega na tym, że krążki są w dwóch barwach i to robot musi odróżnić te, które powinien zgromadzić.
PWr/w