W ośrodkach turystycznych na całym Dolnym Śląsku w 2014 roku nocowało w 2 mln 416 tys. 382 osoby. Rok wcześniej miejsce na odpoczynek znalazło w regionie 2 mln 195 tys. 284 turystów.
Pośród przyjezdnych 510 tys. 072 to obcokrajowcy, w 2013 r. było ich blisko 45 tysięcy mniej. Na Dolny Śląsk coraz chętniej przyjeżdżają Niemcy (rok 2014 – ponad 217 tys., rok 2013 – prawie 185 tys.), ale także Brytyjczyków i Hiszpanów.
- Mniej było gości zza wschodniej granicy, z Rosji i Ukrainy, o czym zdecydowały względu polityczne i ekonomiczne. Dla Rosjan zrobiło się w Polsce za drogo – mówi Marta Zawiła-Piłat z Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.
Nadal najchętniej odwiedzanym miejscem w regionie jest Wrocław. W 2014 r. stolice regionu odwiedziło 916 tys. 706 osób, w tym samym czasie w Karkonoszach było 548 tys. 600 osób, a Ziemię Kłodzką wybrało 293 tys. 230 osób.
Marta Zawiła-Piłat: - Jednak w Karkonosze, czy w rejon Kłodzka turyści przybywają na dłużej. Do Wrocławia przyjeżdża więcej ludzi, ale przebywają tu krócej.
Wśród obcokrajowców najwięcej było Niemców (ponad 117 tys., w r. 2013 – ponad 93 tys.). Po Rynku i Ostrowie Tumskim więcej niż rok wcześniej chodziło także Brytyjczyków (22 403), Hiszpanów (16 637 ), Holendrów (7950) i Czechów (7150), mniej za to było Rosjan i Włochów.
Przedstawicielka DOT podkreśla, że ważnym wskaźnikiem rozwoju ruchu turystycznego jest stopień wykorzystania bazy noclegowej. Za rok 2014 wynosi on dla Wrocławia 41,7 proc. (rok wcześniej – 41 proc.). – To niezły wynik, ale może być jeszcze lepiej. Poza tym w najbliższym czasie we Wrocławiu otwarte zostaną kolejne duże hotele i miejsc noclegowych przybędzie – mówi Marta Zawiła-Piłat, i dodaje: - Do Wrocławia wiele osób przyciągnęło Afrykarium, nowa atrakcja. Jednak z analizy m.in. liczby i kierunków połączeń lotniczych można wywnioskować, że zoo odwiedzają głównie turyści z innych części Polski.
