Remontują galeriowce – południe Wrocławia się zmienia [ZDJĘCIA]

Dawniej jednym z najbardziej charakterystycznych punktów Wrocławia był Poltegor, czyli jeszcze kilka lat temu, najwyższy budynek w mieście. Jego rolę przejął obecnie Sky Tower, który stoi dokładnie w tym samym miejscu. Jest wyższy. Wielu turystów traktuje go jak punkt odniesienia poza centrum. A 212-metrowy wieżowiec widać już z autostrady A4 czy z okolicznych miejscowości, a przy dobrej pogodzie nawet ze szczytu Ślęży i Śnieżki. Między wspomnianym Sky Tower a hotelem Wrocław sprzedano najdroższą działkę w historii miasta. Tereny kupiła w 2006 roku za 370 milionów złotych hiszpańska spółka Grupo Prasa. Niestety przez wiela lat na nie rozpoczęto inwestycji. Dopiero w 2014 roku na dobre rozpoczęła się tam budowa Nowego Centrum Południowego. Powstaną tam mieszkania. Pierwsi lokatorzy mają odebrać klucze w 2016 roku. Inwestor rozważa także budowę wysokiego wieżowca. Nieruchomości ma powstać w sumie pięć. To dopiero początek zmian, które rozpoczęły się w tej części Wrocławia.

Stary galeriowiec vel „Tytanic”

Kolejnym charakterystycznym punktem południowego Wrocławia są trzy galeriowce przy ul. Powstańców Śląskich. Bardziej przypominają statki niż budynki mieszkalne, dlatego jeden z nich otrzymał przydomek „Tytanic” – bo mało który blok ma kominy wystające z wieżyczek. W 2011 roku raper L.U.C wykorzystał budynki do promowania swojego projektu muzycznego „Kosmosstumostów”. Podczas happeningu wypuszczono dym z kominów.

źródło. Wratislavia Amici dolny-slask.org.p

Mimo że galeriowce powstały stosunkowo niedawno, bo na przełomie lat 80.-90. minionego wieku, to już wymagają remontu. W wielu miejscach uszkodzona jest elewacja, a klatki schodowe przypominają o minionej epoce. Spółdzielnia Mieszkaniowa Wrocław-Południe, która zarządza galeriowcami przeprowadza właśnie remont budynków.

– Gruntowne zmiany będzie widać w środkowym budynku przy ul. Wielkiej. Tu skorzystaliśmy z funduszu remontowego i za 3 miliony złotych wymieniliśmy windy, wyremontowaliśmy dach, ocieplimy część elewacji i szczytów, renowacji poddawane są też klatki schodowe. Jednak dopiera za kilka lat zakończymy malowanie elewacji na szaro-niebiesko, bo wszystko wykonywane jest ze środków własnych – mówi Marek Dera, wiceprezes spółdzielni. – Żeby budynek doszedł do przyzwoitego stanu, potrzeba jeszcze kilku milionów złotych. Dlatego potrzebny jest czas – dodaje.

Kolor ma nawiązywać do trendów, w jakich odnawia się blokowiska. Szarość i błękity zostaną złamane jaskrawymi barwami. Zniknie część klinkieru z balkonów. To powrót do wczesnych zamysłów projektantów Osiedla, którzy czerpali wzorce z modernizmu.

– Dobrze, że prawie po 20 latach budynek przechodzi remont. Mieszkańcy, ze skrajnych lokali sygnalizowali, że na ścianach tworzył się grzyb, było zimno i ocieplenie było niezbędne. Oni się cieszą z remontu. Dodatkowo, na pochwałę zasługuje gruntowny remont klatek schodowych – przekonuje Anna Pieńkowska z Rady Osiedla Powstańców Śląskich.

Mieszkańcy przywykli już do nietuzinkowego projektu galeriowców. Jako największą bolączkę wyliczają brak miejsc parkingowych.

Bez betonu

Niebawem znikną pustaki z dolnych kondygnacji, które straszą od lat. Miały tam powstać galerie i mieszkania. Dwie pierwsze kondygnacje budynku i część terenu należą do prywatnego inwestora.

– Właściciel jest na etapie uzgodnień i zdobywania już pozwolenia na budowę. Od strony osiedla powstaną apartamenty, z drugiej będą lokale usługowe. Zostanie zbudowana planowana od początku galeria usługowa. Mam nadzieję, że nikt nie będzie skarżył tego projektu i znikną wreszcie betonowe cegły - podkreśla Marek Dera.

Prace mogą się zacząć w tym lub przyszłym roku.

– Mieszkańcy dolnych pięter z niecierpliwością czekają na zagospodarowanie tej galerii. W końcu budynek będzie spełniał swoją funkcję. Niestety nikt nas nie informuje o szczegółach tej inwestycji – dodaje Anna Pieńkowska.

Prawdziwy „galeriowiec”

Równolegle trwa remont tzw. starego galeriowca. Jego historia jest burzliwa, bo zaczyna się jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku (w 1979 roku powstał projekt). Wybudowano kilka pięter i zabrakło materiałów. Udało się go ukończyć w 1989 roku.

źródło. Wratislavia Amici dolny-slask.org.p

Jest on najbliższy wizji artystycznej projektanta Juliana Łowińskiego. Do mieszkań w tym budynku można się dostać za pośrednictwem galerii. W młodszym budynku zastąpiono je korytarzami. „Stary galeriowiec” jest największy – mieści się w nim 470 mieszkań. Dla porównania, w środkowym budynku jest 157 lokali. W sumie w dwóch galeriowcach mieszka ponad 1500 osób.

– Ten budynek zachowa pierwotny wygląd, taką wolę mieli jego mieszkańcy i my to szanujemy. Trwa remont galerii i malowanie elewacji na biało. Dodatkowo zmodernizowana zostanie galeria handlowa, powstanie m.in system odwodnienia. Od strony podwórza zostaną wzmocnione balkony – tak nakazał nadzór budowlany. Koszt tego remontu to około 4 milionów złotych – wylicza wiceprezes spółdzielni. – Na razie nie będziemy ocieplać budynku, ponieważ kilku mieszkańców oprotestowało ten pomysł.

Trzeci i najmłodszy galeriowiec, ten najbliżej ronda Powstańców Śląskich, był remontowany 10 lat temu. Obecnie trwa odświeżanie klatek schodowych. Zarządza nim spółdzielnia „Wojewodzianka”. Galeriowcem jest tylko z nazwy – jest niższy, nie ma galerii prowadzących do mieszkań i zrezygnowano także z charakterystycznych kominów na wieżyczkach.