Kapituła odznaczenia, która w tym roku nie miała łatwego zadania, poszukując laureata wśród 14 nominowanych przez internautów fundacji i osób prywatnych, przyznała również pięć wyróżnień. Odebrali je: Fundacja Koci Zakątek, Małgorzata Szablowska (Za Moimi Drzwiami), Karolina Mazurkiewicz, incjatywa Koty z Góralskiej oraz Anna i Przemysław Chmielewscy. Wręczenia stosownych certyfikatów oraz upominków dokonała dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju UM Wrocławia (zwanego „zielonym departamentem”) Agnieszka Cybulska-Małycha.
Od prawej: dyrektor Agnieszka Cybulska-Małycha (zielony departament) i Barbara Borzymowska (Kapituła Serca dla Zwierząt) wręczają kolejne wyróżnienie. Wszystkiemu przyklaskuje gospodarz miejsca i członek Kapituły, dyrektor WTWK Partynice Jerzy Sawka
Na dowody uznania zasłużyli oczywiście pozostali nominowani, których również postanowiono symbolicznie nagrodzić podczas spotkania na Partynicach.
Zawód – lekarz weterynarii, pasja – zwierzęta
Grzegorz Dziwak, którego nazwisko zostało uwiecznione na budynku trybuny głównej Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych Partynice, nie krył zaskoczenia, gdy dyrektor toru Jerzy Sawka wyczytał jego nazwisko jako laureata tej edycji Serca dla Zwierząt.
Lekarz weterynarii Grzegorz Dziwak – tegoroczny laureat
– Bardzo się cieszę – powiedział chwilę potem młody lekarz, który stał się również „idolem” Facebooka na profilu Wrocław na Cztery Łapy, gdzie także przedstawialiśmy kandydatów do miejskiego odznaczenia. – Cieszę się, że znalazłem się w tak zacnym towarzystwie tych, którzy kochają zwierzęta i poświęcają im wiele uwagi i troski. Rzeczywiście, moje życie zawodowe, jak i prywatne jest podporządkowane zwierzętom. Ale tak już wybrałem i pewnie tak już pozostanie. Przy okazji chciałbym zachęcić wszystkich, żeby znaleźli i w swoim życiu jakieś, choćby małe, miejsce dla zwierzaków. One naprawdę potrafią się odwdzięczyć i to bezwarunkowo – mówił Grzegorz Dziwak na spotkaniu tuż po ceremonii wręczenia odznaczenia.
Na takie postawy liczymy...
...ponieważ przykład tegorocznego laureata Serca dla Zwierząt pokazuje, że nie zamyka się on na sprawy swoich pacjentów, a także ich właścicieli, wraz z... zamknięciem gabinetu, w którym pracuje. Bezinteresowne wsparcie, zwłaszcza od tych, którzy wiedzą, jak ze zwierzętami postępować, a często – jak je ratować, jest bardzo istotne. Każdy właściciel kota, psa czy innego zwierzaka bardzo to docenia. Doceniła także kapituła – podkreśla Barbara Borzymowska, przewodnicząca Kapituły odznaczenia „Serce dla Zwierząt”.
Do zobaczenia podczas trzeciej edycji!
Z roku na rok poznajemy coraz więcej osób, fundacji, grup, działających w naszym mieście na rzecz zwierząt. Dowiadujemy się, ile zwierzęcych istnień zostało przez nich uratowanych, ile misek każdego dnia napełnionych karmą dla kotów na podwórkach, ile chorych psiaków, lisów, jeży, ptaków znalazło schronienie w ich domach albo dzięki zaradności tych ludzi zostało adoptowanych.
Wspaniali świadkowie uroczystości na Partynicach...
Wiemy, że wrocławian z sercem dla zwierząt jest o wiele więcej, ale są zbyt skromni, żeby się tym chwalić. Dlatego już za niespełna rok poprosimy ponownie o „doniesienia” o tych, którzy zasługują na honorowe wyróżnienie miejskim odznaczeniem. Tym razem jednak chyba nie zrzucimy całej odpowiedzialności za werdykt na barki zacnej Kapituły, a o wsparcie poprosimy także internautów. Wszystkim uczestnikom tegorocznej edycji Serca dla Zwierząt jeszcze raz gratulujemy i dziękujemy w imieniu naszych braci mniejszych!
Zdjęcia: Janusz Krzeszowski
