– Już od pierwszych dni pandemii wiedzieliśmy, że powinniśmy włączyć się w solidarną mobilizację wobec narastającego zagrożenia – tłumaczy Kamil Pakosz, prezes zarządu Hello Poland, wrocławskiej firmy z branży turystycznej, która podjęła się koordynacji kampanii. – Dlatego zamiast załamywać ręce nad kryzysem ekonomicznym, który wyjątkowo intensywnie uderzył w naszą gałąź rynku, postanowiliśmy sprawdzić, jak możemy pomóc – dodaje.
Pomoc na dwóch płaszczyznach
Aby pomagać z głową, czyli odpowiedzialnie, koordynatorzy akcji najpierw stworzyli Radę Programową, czyli ciało doradcze złożone z wysokiej klasy specjalistów – przedstawicieli środowiska medycznego i samorządu. Po przeanalizowaniu sytuacji postanowiono skupić się na dwóch płaszczyznach działania – regularnych dostawach posiłków dla dyżurujących medyków (lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, salowych i innych pracowników placówki przy ulicy Koszarowej) oraz na zakupie aparatury i testów niezbędnych do prowadzenia badań wykluczających występowanie koronawirusa.
Pierwsze posiłki już trafiły do medyków
Pierwsze posiłki medycy otrzymali w środę, 8 kwietnia. Tego dnia do placówki przy Koszarowej trafiło ponad sto dwudaniowych zestawów obiadowych. Teraz przedstawiciele służby zdrowia taką pomoc otrzymają codziennie. – W obecnej sytuacji to dla nas ważne, że współpraca z kampanią #NaPomocNiosącymPomoc ma charakter regularny i codziennie możemy liczyć na dostawę minimum 100 posiłków dla naszej kadry – mówi Jerzy Jerzak, dyrektor naczelny placówki. – Duże znaczenie ma dla nas także fakt, że posiłki przygotowywane są zgodnie z wyśrubowanymi normami sanitarno-epidemiologicznymi. To pozwala nam przyjąć pomoc z zadowoleniem i skoncentrować się na naszym podstawowym zadaniu – walce z rozprzestrzeniającą się chorobą – podkreśla.
Pozyskano już 250 tysięcy złotych
Organizatorzy na swoje działania pozyskali 250 tysięcy złotych od pierwszego darczyńcy, a zaraz potem ruszyły kolejne wpłaty. W pierwszych godzinach działania akcji na jej kontro trafiło kolejne 1400 złotych. Potrzeby są jednak większe. – Każda złotówka, która pozwoli nam na zakup większej liczby posiłków jest dla nas na wagę złota – mówi Kamil Pakosz. – Dzięki niej będziemy mogli ufundować kolejne obiady, a także rozszerzyć działalność o zakup aparatury i testów molekularnych dla szpitali i placówek medycznych – zaznacza.
Szczegóły dotyczące akcji można znaleźć na jej oficjalnej stronie internetowej.