Ze względów bezpieczeństwa Nadleśnictwo Miękinia musiało zamknąć wiekową i poważnie zniszczoną wieżę widokową na Ślęży. Niestety oznacza to, że o najlepszych widokach na jakiś czas musimy zapomnieć. Jest czego żałować, bo z wieży przy dobrej widoczności oglądać można było Wrocław z dominującą nad miastem Sky Tower, Zalew Mietkowski, Karkonosze, Góry Sowie, a nawet masyw Śnieżnika i Góry Opawskie. Rozpościerał się z niej widok na cztery strony świata.
Była ekspertyza
– Niestety ze względu na stan wieży i wynik ekspertyzy, którą zleciliśmy Politechnice Wrocławskiej, obiekt musieliśmy zamknąć – mówi nadleśniczy mgr inż. Waldemar Zaremba. Konstrukcja najpewniej pochodzi z początku XX wieku i liczy około 12 metrów wysokości. Składa się z trzech kondygnacji i najprawdopodobniej została wybudowana jako wieża do pomiarów triangulacyjnych dla geodetów. Jednak najczęściej była wykorzystywana turystycznie. W sezonie na wieżę chcą wejść tłumy. Teraz jest tam tablica „wstęp wzbroniony”, a pierwsza drabinka prowadząca na górę została zdemontowana.
Co dalej?
Nadleśniczy z Miękini podkreśla, że jest plan remontu wieży. – Ekspertyza była także po to, aby odpowiedzieć na pytanie, czy wieżę można odbudować, czy nadaje się już tylko do wyburzenia. Na szczęście okazało się, że można ją odnowić – mówi Waldemar Zaremba. Nadleśnictwo zleciło w tej chwili wycenę prac. – Dopiero po niej podejmiemy decyzję, co dalej. Jednocześnie myślimy już o pozyskaniu środków na remont. Jednym z pomysłów jest dofinansowanie z UE. Chcemy również rozmawiać z gminą i władzami Ślężańskiego Parku Krajobrazowego o ewentualnym wsparciu – opowiada nadleśniczy.Do momentu remontu wieży na szczycie Ślęży w masywie tej góry pozostanie tylko jedna wieża widokowa i to dużo niżej. Jest ona na szczycie góry Wieżyca (na szlaku z Przełęczy pod Wieżycą na Ślężę). Jednak tam wstęp jest płatny, a obiekt otwarty jest tylko w weekendy.
JK