W okresie Wszystkich Świętych jedni porządkują mogiły najbliższych, drudzy wykorzystują okazję i kradną. Przedstawiamy kilka podstawowych rad, by nie dać się oszustom i co zrobić, żeby przy okazji świąt nie mieć dodatkowych kłopotów.
Bez dużej gotówki i uwaga na dzieci
– Nie warto zabierać na nekropolie dużych kwot pieniędzy. Weźmy tylko tyle, ile potrzebujemy, by kupić kwiaty czy znicze – wylicza Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej Straży Miejskiej.
Powinniśmy uważać na nasze rzeczy osobiste. Pieniądze, dokumenty czy telefon komórkowy – lepiej mieć w wewnętrznej kieszeni ubrania.
Warto zwrócić uwagę na to, co dzieje się koło nas. Jeżeli, na przykład, zauważymy zostawioną torebkę czy jakieś rzeczy, to zanieśmy je do biura cmentarza
– Często znamy, choćby z widzenia, osoby, które opiekują się sąsiednimi grobami. Jeśli spotkamy więc tam kogoś innego, zainteresujmy się tym. Możemy zawsze zapytać, kim ta osoba jest. Jeśli wyjaśnimy powód naszego zainteresowania, nikt zapewne nie będzie miał nam tego za złe – zaznacza st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu, i dodaje: – Uważajmy na dzieci. Na cmentarze przychodzą całe rodziny. Co roku mamy zgłoszenia o zaginięciach. W tłumie dzieci bardzo łatwo mogą się zgubić.
Złodzieje na cmentarzach są coraz bardziej bezczelni
W ubiegłym roku na nekropoli na Biskupinie Straż Miejska złapała cztery osoby. Przez mur wynosili sztuczne kwiaty. Ale uwaga – złodzieje kradną, bo mogą zarobić!
– Nie kupujmy kwiatów czy zniczy po okazyjnych cenach od przypadkowych handlarzy – radzi Sławomir Chełchowski.
Średnio za wiązankę kwiatów zapłacimy 30 zł, za znicze od 4 do 70 zł. „Okazyjne” ceny mogą być kilkakrotnie niższe.
Kolejny przykład. Policja zatrzymała na gorącym uczynku mężczyznę, który kradł z grobów wiązanki sztucznych kwiatów. Zrobił z tego niezłe źródło dochodu.
– W jego mieszkaniu była prawdziwa hurtownia kradzionych wiązanek – wylicza Paweł Petrykowski. – Ale złodzieje potrafią też wyrwać z nagrobków mosiężne litery czy krzyże. Sprzedają je później w skupach złomu. W takich przypadkach złodziej odpowiada za kradzież, ale właściciel skupu za paserstwo.
Często do kradzieży dochodzi też przed cmentarzami. W zaparkowanych samochodach nie warto zostawiać cennych rzeczy.
Kieszonkowcy wykorzystują Wszystkich Świętych
Tłok na cmentarzach i w drodze na nekropolie wykorzystują kieszonkowcy. Warto uważać już w autobusach czy tramwajach. Najczęściej kieszonkowcy przystępują do akcji, gdy pasażer wsiada lub wysiada i kasuje bilet.
– Podstawowa zasada dla panów: nie trzymajmy portfeli z tyłu spodni, lepiej włożyć je do kieszeni wewnętrznej kurtki czy płaszcza – zaznacza Paweł Petrykowski. – Panie muszą uważać, by mieć zapięte torebki, i trzymać je przy sobie.
Dodatkowe patrole Straży Miejskiej na nekropoliach miejskich i parafialnych będą od weekendu. W okresie Wszystkich Świętych służbę będzie pełnić 200 strażników. Policja zapowiada, że w ramach akcji „Znicz” od 31 października do 3 listopada dodatkową służbę na cmentarzach i drogach dojazdowych będzie pełnić 200 funkcjonariuszy w mundurach i po cywilnemu.
jr
Jak kradną kieszonkowcy, jakie stosują techniki i co robią, żeby odwrócić naszą uwagę można zobaczyć na materiale filmowym przygotowanym przez Komendę Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Film w okresie Wszystkich Świętych będzie emitowany na monitorach w autobusach i tramwajach MPK.
