Sportowe podsumowanie weekendu [9-10.02]

Dobry mecz i udany początek roku

Ślask po bardzo dobrym spotkaniu pokonał na Stadionie Wrocław Zagłębie Sosnowiec 2:0. Bramki zdobyli Arkadiusz Piech i Mateusz Radecki, a udany debiut zaliczył trener Vitezslav Lavička.

Po 51. dniach na ekstraklasowe boiska powróciła LOTTO Ekstraklasa. Tym samym do boju stawili się także piłkarze Śląska Wrocław, którzy pod wodzą trenera Lavićki mierzyli się na własnym obiekcie z ostatnią drużyną w tabeli Zagłębiem Sosnowiec.

fot. slaskwroclaw.pl

Wrocławianie od początku narzucili rywalom swój styl gry i bardzo szybko zdołali to udokumentować bramką. W 7. min z lewej strony w pole karne zagrał Mączyński, podanie głową przedłużył Celeban, a do piłki dopadł Piech i pewnym, mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Jeszcze przed przerwą Zagłębie starało się odpowiedzieć, jednak ich akcje, zwykle po kontrach, nie przyniosły odpowiedniego rezultatu.

Na drugą połowę goście z Sosnowca wyszli w nieco zmienionym ustawieniu, bowiem na murawie pojawił się kolejny napastnik – Sanogo. Nie przełożyło się to jednak na sytuacje bramkowe, a kolejne dogodne okazje do strzelenia gola stwarzali sobie podopieczni Lavićki. Oczekiwanie na drugą bramkę dobiegło końca dziesięć minut przed zakończeniem spotkania. Sprawnie rozegrana kontra, dobre podanie Piecha do Radeckiego, który w sytuacji sam na sam nie zmarnował swojej okazji. 

Na inaugurację 2019 roku piłkarze Wojskowych pewnie pokonali 2:0 Zagłębie Sosnowiec i dzięki zdobytym punktom awansowali w ligowej tabeli. Obecnie podopieczni Vitezslava Lavićki zajmują 12. miejsce, a do 8., premiowanego grą w grupie mistrzowskiej, tracą 9 punktów. Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało jeszcze 9 spotkań.

Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec 2:0

Przegrana na własne życzenie

W meczu 17. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław przegrała po dogrywce z Pszczółką Polskim-Cukrem AZS-em-UMCS-em Lublin, choć na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry prowadziła piętnastoma punktami.

Pierwsza połowa spotkania to wyrównana gra obu drużyn. Premierową kwartę czterema punktami wygrały gospodynie, w drugiej to wrocławianki triumfowały trzema „oczkami”, przez co na przerwę podopieczne Arkadiusza Rusina schodziły z jednym punktem straty (33:34). Najlepszy fragment meczu dla wrocławianek nastąpił w trzeciej kwarcie, którą Ślęza zwyciężyła 29:18, głównie dzięki dobrze funkcjonującej defensywie i skutecznym kontro, zamienianym na celne trójki. Gospodynie nie były sobie w stanie poradzić z dynamiczną obroną strefową, która uniemożliwiała im dochodzenie do dogodnych pozycji rzutowych.

Fot. Ślęza Wrocław

Dziesięć punktów przewagi, z jakimi koszykarki Ślęzy rozpoczynały ostatnią kwartę pozwalały mieć nadzieję na zwycięstwo w całym spotkaniu. Na trzy minuty przed końcem meczu wrocławianki jeszcze poprawiły rezultat i prowadziły 75:60. Niestety, od tego momentu zespół gości stanął i zaczął grać bardzo nerwowo, a gospodynie regularnie odrabiały straty. W decydującej akcji piłka znalazła się w rękach Brianny Kiesel, która została sfaulowana przy próbie rzutu trzypunktowego. Następnie wykorzystała wszystkie trzy rzuty osobiste, doprowadzając do dogrywki.

Tę lepiej rozpoczęły wrocławianki, bowiem za trzy trafiła Elina Dikeoulakou, jednak natychmiast swoim celnym rzutem dystansowym odpowiedziała Kateryna Rymarenko. Potem na parkiecie rządziły już gospodynie, które ostatecznie triumfowały w całym meczu. Wrocławianki po raz kolejny roztrwoniły piętnastopunktową przewagę, lecz w przeciwieństwie do październikowego spotkania z Pszczółką, tym razem nie były w stanie doprowadzić wygranej do końcowej syreny.

Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - Ślęza Wrocław 88:82 (17:13, 17:20, 18:29, 25:15, d. 11:5)

Ślęza: Dikeoulakou 18, Kastanek 16, Udodenko 14, Palenikova 13, Marciniak 8, Burdick 8, Szybała 3, Colson 2, Dobrowolska 0, Marciniak 0.

#VolleyWrocław wygrywa bardzo ważny mecz

Siatkarki #VolleyWrocław odniosły w niedzielę czwarte zwycięstwo w obecnym sezonie. Był to niezwykle ważny triumf, gdyż wrocławianki za trzy punkty pokonały ostatnie w tabeli KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Tym samym zespół Marka Solarewicza awansował na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli.

Fot. #VolleyWrocław

Zwycięstwo nad drużyną z Ostrowca i porażka Energi MKS Kalisz z ŁKS-em Łódź pozwoliły wrocławiankom przeskoczyć w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet beniaminka z Kalisza. W niedzielnym meczu w Twardogórze wrocławianki po zaciętej walce wywalczyły cenne trzy punkty. Po dwóch setach na tablicy wyników widniał remis. W premierowej odsłonie lepsze bowiem okazały się gospodynie (25:22), jednak w drugiej partii to KSZO prowadziło grę i pewnie wygrało (17:25).

Siłę drużyna trenera Solarewicza pokazała w trzecim secie, w którym - przeważając w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła - pewnie rozbiły rywalki (25:13). Pomimo wysokiej porażki zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego zdołał podnieść się w czwartej partii, która była najbardziej zaciętą ze wszystkich w tym meczu. Ostatecznie, po długiej grze na przewagi, wrocławianki zwyciężyły 32:30 i w całym meczu 3:1.

#Volley Wrocław - KSZO Ostrowiec Św. 3:1 (25:22, 17:25, 25:13, 32:30)

Sukcesy WKSN Świt Wrocław

Sześcioro zawodników Wrocławskiego Klubu Sportowego Niesłyszących Świt Wrocław w weekend w Spale wzięło udział w Halowych Mistrzostwach Polski Niesłyszących w Lekkoatletyce. Wrocławskim lekkoatletom udało się w nich zdobyć aż sześć medali.

Fot. WKSN Świt Wrocław

Wśród największych sukcesów, warto wymienić wyniki: Matyldy Dobejko, która została mistrzynią Polski w biegu na 400 metrów oraz Karoliny Przybył - mistrzynii Polski w pchnięciu kulą. Sztafeta kobiet w składzie: Dominika Bigaj, Pamela Łuszczyńska, Matylda Dobejko i Karolina Przybył zdobyła również Mistrzostwo Polski w biegu 4 x 200 metrów. Pamela Łuszczyńska zajęła II miejsce w skoku w dal, Dominika Bigaj III miejsce w pchnięciu kulą oraz III miejsce w biegu na 60 metrów.

Po raz pierwszy w historii klubu zawodnicy WKSN Świt zajęli III miejsce w klasyfikacji drużynowej w Halowych Mistrzostwach Polski Niesłyszących w Lekkoatletyce.

Pozostałe wydarzenia:

• WKK Wrocław – Pogoń Prudnik 70:67 (I liga koszykówki mężczyzn)
• KS Gwardia Wrocław – AZS AGH Kraków 3:2 (-23, 20, -23, 24, 10)
• KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – Red Devils Chojnice 6:3 (4:3)