Przez przystanek na ul. Grodzkiej przy gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego kursuje m.in. tramwaje linii 6 i 7.
- Profesor Jan Miodek jest osobą powszechnie znaną, lubianą i szanowaną. Trudno o lepszy przykład osoby budzącej najlepsze skojarzenia – mówi Krzysztof Balawejder, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu. – Ważne jest także to, że pan profesor jest wiernym pasażerem komunikacji miejskiej. Cieszę się, że tak szybko udało nam się porozumieć w sprawie naszej współpracy.
Prof. Jan Miodek: - Tak po ludzku jest bardzo miło i jestem wzruszony. Od 56 lat mieszkam we Wrocławiu. Nie mam samochodu i poruszając się po mieście, najczęściej korzystam z tramwajów i autobusów.
We Wrocławiu mieszkał w kilku miejscach, m.in. na Różance i przy ul. Szczytnickiej. – Tam przystanek miałem pod samym oknem. Pamiętam, jak nocne tramwaje zgrzytały i dzwoniły po szynach – opowiada prof. Miodek.
Znany językoznawca przyznaje, że od niedawna jego głos wykorzystywany jest w Filharmonii Szczecińskiej. Wypowiada prośbę, aby nie klaskać między poszczególnymi częściami koncertu.
Elitarny akcent
Wieloletni dyrektor Instytutu Filologii Polskiej mówi, że bardzo podoba mu się głos lektora zapowiadającego przystanki we Wrocławiu. Przyznaje, że początkowo irytowała go śpiewany anons przystanku „Arkady Capitol”. – Przyzwyczaiłem się do niego i dzisiaj brakowałoby mi tej melodii – mówi.
Prof. Miodek: - W zapowiedzi słowo „uniwersytet” użyłem elitarnego akcentu proparoksytonicznego, czyli na trzecią sylabę od końca.
Krzysztof Balawejder, prezes MPK: - Chcielibyśmy, aby więcej przystanków tramwajowych miało równie oryginalne zapowiedzi. Dobierzemy je wykorzystując głosy znanych wrocławian i motywy, które będą się kojarzyły z daną okolicą.
