Profesor dr inż. Wojciech Suchorzewski z Instytutu Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej
Na skuteczność buspasów są twarde dowody. My to dokładnie sprawdziliśmy. Przywołam choćby przykład Trasy Łazienkowskiej z Warszawy. Istniały tam kiedyś po 3 pasy w każdą stronę i w godzinach szczytu każdy był wypełnione autami po brzeg. W korku stały też autobusy. Padł pomysł wyznaczenia buspasów, oczywiście wybuchła burzliwa dyskusja, szczęśliwie udało się ten pomysł wdrożyć. W pierwszym tygodniu zgodnie z wyobrażeniami na dwóch pasach dla aut korek był jeszcze większy. Jednak już w kolejnym tygodniu zauważyliśmy, że suma przejazdów autami spadła tam o jakąś 1/3. Prędkość na tych dwóch pasach dla aut w zasadzie utrzymała się taka sama, jednak znacznie przyspieszyła komunikacja miejska a w związku z tym systematycznie zaczęła wzrastać liczba pasażerów. Okazało się, że ta 1/3 kierowców przeniosła się na inne drogi, ale wielu z nich wybrało transport zbiorowy jako szybszą alternatywę w poruszaniu się po mieście. To jest niepodważalne i dokładnie zbadane, że przy tym poziomie motoryzacji w Polsce nie da się pomieścić wszystkich samochodów na ulicach. Dlatego tak ważne są alternatywy dla indywidualnego transportu samochodowego.