Pokolenie W: Zobacz, skąd pochodzą wrocławscy studenci

Tak wynika z danych zebranych w raporcie „Wizerunek Wrocławia jako miasta akademickiego”, który na zlecenie Aglomeracji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej i władz miasta przygotowała firma BEELINE Research & Consulting. W obszernym dokumencie porównano walory najważniejszych polskich ośrodków akademickich - obok Wrocławia, także Warszawy, Krakowa i Poznania.

Badania były punktem wyjścia dla projektu Pokolenie W. To wspólne przedsięwzięcie dziesięciu publicznych uczelni, które przy wsparciu władz miasta, namawiają młodych ludzi z całej Polski, by na miejsce studiów wybierali Wrocław. W akcję promocyjną zaangażowali się ich wybitni absolwenci i studenci oraz Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.

Czytaj więcej o projekcie Pokolenie W

Jak dane, dotyczące stosunku miejscowych do przyjezdnych, wyglądają w przypadku innych akademickich miast? Spośród studiujących w Warszawie, 53 proc. to mieszkańcy województwa mazowieckiego, tak samo jest w Krakowie, a w Poznaniu Wielkopolanie stanowią 57 proc. społeczności studenckiej.

Wrocław – dobra marka

Studenckie życie we Wrocławiu (a perspektywie i późniejszą pracę) wybierają młodzi z całej Polski. Np. na Politechnice największą – po Dolnoślązakach – grupą są Wielkopolanie (stanowią ponad 8 proc. z 7,5 tys. osób przyjętych na I rok w październiku). Co zaskakujące, w tym zestawieniu na kolejnych miejscach wcale nie są mieszkańcy sąsiadujących – Ziemi Lubuskiej i Opolszczyzny. Blisko siedem proc. to Ślązacy, a aż 5,73 proc. pochodzi z województwa łódzkiego.

Politechnika Wrocławska, fot. Tomasz Walków

To dane dla Politechniki, bo w zestawieniu dla wszystkich wrocławskich uczelni pierwsze trzy kierunki pochodzenia wrocławskich studentów to: Wielkopolska (14 proc.), Opolskie (12 proc) i Łódzkie (10 proc.).

Na Politechnice wcale nie mało jest studentów z najbardziej oddalonych od Wrocławia: Lubelskiego, Podlaskiego, Podkarpackiego i Warmińsko-Mazurskiego – to w sumie blisko 6,5 proc. wszystkich, którzy w tym roku dostali indeksy PWr. To ci, dla których większe znaczenie miały warunki do życia we Wrocławiu, jego atrakcyjność oraz marka uczelni, niż odległość do domu rodzinnego.

Kapral podchorąży Mikołaj Żochowski z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu

Jeszcze ciekawiej wygląda zestawienie kierunków pochodzenia wśród 333 podchorążych przyjętych w tym roku na Akademię Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Zaledwie 35 z nich to Dolnoślązacy. Więcej jest Ślązaków (37), silna reprezentacje mają województwa Małopolskie i Kujawsko-Pomorskie, po 30 osób. Tylko ósemka mieszkała wcześniej w Podlaskiem, dziewięciu pochodzi z Lubuskiego.

Taki rozkład sił to przede wszystkim wynik specyfiki uczelni. Akademia Wojsk Lądowych to jedyna w kraju uczelnia szkoląca dowódców oddziałów, którzy będą w przyszłości operować na polu walki. Dlatego ściąga młodych pasjonatów armii z całego kraju.

Miasto jak magnes

Z badań zrealizowanych przez BEELINE Research & Consulting wynika, że Wrocław na miejsce do studiowania wybiera aż 76 proc. młodych obywateli Dolnego Śląska. Tylko Kraków ma pod tym względem lepszy wynik  - aż 84 proc. studentów z Małopolski ma indeksy miejscowych szkół wyższych. Dla porównania w Poznaniu ten odsetek wynosi 61 proc., a aż 53 proc. młodych obywateli Mazowsza chce studiować wszędzie – byle nie w Warszawie.

Wrocław działa jak magnes na młodych z innych rejonów. Tutejsze uczelnie wybrało 38 proc. maturzystów z Lubuskiego oraz co piąty Wielkopolanin. W tym samym zestawieniu 63 proc. to osoby z Opolszczyzny, 17 proc. z Łódzkiego, a 14 proc. ze Świętokrzyskiego.

Gala Pokolenie W

W czwartek 23 listopada o godz. 17 w Kinie Nowe Horyzonty rozpocznie się gala projektu Pokolenie W z udziałem studentów, uczestników projektu- wykładowców uczelni i wybitnych absolwentów.

W programie jest m.in. seria prezentacji, które mogą być inspiracją dla osób już studiujących we Wrocławiu i takich, które dopiero zastanawiają się nad wyborem miejsca do studiowania. O swoich dokonaniach opowiedzą m.in. twórcy start-upów, artyści, menadżerowie. Jeszcze można zdobyć wejściówki na czwartkowe spotkanie