Zakończyły się licytacje przedmiotów i wydarzeń, z których dochód przekazany zostanie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W ramach 29. finału na aukcje wystawiono wiele oryginalnych rzeczy, wylicytować także można było zaproszenia na indywidualne spotkania z osobistościami życia społecznego, politycznego, kulturalnego i naukowego.
Krasnal z uśmiechem dyrygenta WOŚP
Aż 61 tys. 700 zł zaoferowano z figurkę wrocławskiego krasnala z podobizną Jerzego Owsiaka, inicjatora Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Powstały takie dwie rzeźby. Pierwszą już wcześniej otrzymał szef WOŚP.
- Kwota za krasnala jest imponująca, a przecież figurka jest niewielką rzeczą. Ktoś zdecydował się na jej kupno, co przede wszystkim należy odbierać jako wyraz popracia dla idei WOŚP, czyli pomoc potrzebującym - mówi Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki Urzędu Miejskiego Wrocławia. - Krasnal stanie w miejscu wybranym przez osobę, która go wylicytowała, prywatnym lub publicznym. Jeśli okaże się, że wyjedzie poza Wrocław, to prezydent miasta zadeklarował, że we Wrocławiu i tak stanie figurka z podobizną Jurka Owsiaka. To wyraz uznania dla dokonań szefa WOŚP.
Ponad 20 tys. zł zaproponowano za spacer po Wrocławiu z jego prezydentem Jackiem Sutrykiem. Prezydent miasta tak zachęcał do licytowania: „Dorastając i wychowując się we Wrocławiu, poznałem nie tylko jego zabytki, ale także miejsca całkiem tajemnicze i nieoczywiste. Spacerując po naszym mieście, nie tylko zachwycam się jego urokiem i tajemniczością, ale pośród ulic, kamienic i bloków odnajduję także swoją historię”. Zaś za włoską ucztę w Bistro 8 i pół, także z prezydentem Jackiem Sutrykiem, zwycięzca aukcji zapłaci ponad 11 tys. zł.
Ponad 3,5 tys. zł przeleje na konto WOŚP osoba, która wymarzyła sobie prywatny koncert Justyny Szafran, gwiazdy Teatru Muzycznego. Capitol. A za 581 zł kupiono grafikę Pawła Kryńskiego z podobiznami Jurka Owsiaka i gwiazd koszykówki: Macieja Zielińskiego, LeBrona Jamesa i Michaela Jordana.
Natomiast za autobus marki Volvo model 7000, który jeździł po Wrocławiu w barwach MPK, zapłacono 26 tys. 300.
Blisko 11 tys. zł uzyskano z licytacji wystawionych pod szyldem „Akademicki Wrocław dla WOŚP”. Wśród propozycji była wizyta w Zakładzie Patomorfologii i partia szachów z rektorem Politechniki Wrocławskiej. Najwyższą stawkę – 1525 zł, uzyskano za rowerową majówkę z prof. Jarosławem Bosym, rektorem Uniwersytetu Przyrodniczego.
Radosław Michalski: - WOŚP potrafi zmobilizować ludzi do pozytywnego działania. Energia i emocje, jakie ogląda się na ulicach miast tego dnia, są nadzwyczajne. Kwestując w Rynku spotykaliśmy wrocławian, którzy deklarowali, że na co dzień siedzą w domach i ograniczają kontakty społeczne, ale w dniu finału Orkiestry bardzo chcieli wyjść, dołączyć do innych ludzi, wrzucić banknot lub monetę do puszki.
