wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

5°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: dobra

Dane z godz. 06:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocławianie rozkochali się w serialach

Wrocławianie rozkochali się w serialach

Data publikacji: Autor:

Na uroczystą kolację najchętniej zaprosiliby nie mamę, babcię czy długo nie widzianą ciocię z Ameryki, ale Francisa Underwooda z „House of Cards”, rodzinę Starków z „Gry o tron”, Sookie Stackhouse z „Czystej krwi”, Ragnara Lothbroka z „Wikingów” czy choćby Sheldona Coopera z „Teorii wielkiego podrywu”. To właśnie bohaterowie seriali stali się nowymi ikonami popkultury. Na nich się wzorujemy, naśladujemy ich styl i przede wszystkim chcemy oglądać ich już ZAWSZE!

Reklama

Krzysiek w oczekiwaniu na kolejny sezon "The Walking Dead" ogląda wszystkie odcinki serii od początku. Chce sobie przypomnieć najważniejsze fragmenty. No i nie oszukujmy się. Skraca czas oczekiwania na najnowsze przygody pozostałej przy życiu grupki ludzi walczących z krwiożerczymi zombie. Anna nie mogąc się doczekać piątej części "Gry o tron" śledzi nowinki i plotki z planu. Wraz ze znajomymi z jednego z wrocławskich forów o serialach organizuje też imprezy tematyczne. Wszyscy spotykają się poprzebierani za wikingów, więźniów, lekarzy. - Nie musimy specjalnie kupować czy wynajmować strojów. Mamy wyobraźnię i poczucie humoru – śmieje się dziewczyna. Podczas takich spotkań najczęściej dyskutują o serialach, omawiają przyszłe sezony i oglądają najmocniejsze odcinki. Wszystko to po to, aby dotrwać, doczekać… przeżyć do kolejnego sezonu.

Najgorętsze nazwiska

Moda na seriale trwa na całym świecie. Gwiazdy takiego formatu jak Glenn Close, Halle Berry, Woody Harrelson, Kevin Spacey czy Matthew McConaughey pojawiają się w coraz to droższych telewizyjnych produkcjach. Największe z nich to wspomniana "Gra o tron", "Wikingowie", "House of cards", "The Killing", "Dexter", "Hannibal" czy "Walking dead". Ogromną popularnością cieszą się także komediowe seriale, czyli tak zwane sitkomy. "Teoria Wielkiego Podrywu", "Jak poznałem waszą matkę", "Dwóch gniewnych ludzi", "Cugar Town", "Wilfred" i wiele, a właściwie setki innych. – Wybór seriali jest ogromny. Ale nie oglądamy jak leci. Cała zabawa w tym, żeby znaleźć swój serial.  I modlić się, aby producenci nie zaprzestali jego kręcenia - mówi Krzysiek.    

Jak zaczyna się ta przygoda?

- Rok temu trafiłem do szpitala. Czekały mnie jakieś trzy tygodnie w łóżku. Wtedy dziewczyna mojego brata przyniosła mi pendrive z serialami. Jak dzisiaj pamiętam. Były tam trzy sezony "Gry o Tron", kilka sezonów "Teorii Wielkiego Podrywu", "Kryminalne Zagadki Nowego Jorku". A także dwa polskie seriale: "Ranczo" i "Czas Honoru" - mówi Andrzej, student z Wrocławia. – No i zaczęło się. Kryminały mnie nie wciągnęły, ale wpadłem w "Grę o Tron". Szybko obejrzałem 40 odcinków. A czekając na kolejne sezony szukałem podobnych seriali. Teraz na mojej liście są "Wikingowie", "Rzym" i "Rodzina Borgów".

O tym, że takich serialożerców jest więcej, przekonali się szukając informacji o swoich ulubionych filmach na rozmaitych forach.  – Często dyskutujemy na nich do późnej nocy. A bywa, że i kłócimy się zażarcie – mówią. Najczęściej do takich awantur dochodzi, kiedy na forum spotkają się zwolennicy dwóch dużych tytułów. Zaczyna się wtedy takie przeciąganie liny – mówi Anna. A który serial jest lepszy, który więcej kosztuje i który jest popularniejszy, i tak dalej i tak dalej. – To cos jak kibicowanie ukochanej drużynie piłkarskiej. Nawet nosimy koszulki z naszymi tytułami – dodaje.

Starkowie kontra Underwoodowie

- Kiedyś na forum "Twoje seriale” wdałam się w dużą awanturę z grupą miłośników "House of Cards". Strasznie krytykowali moją "Grę o Tron". Niemiłosiernie czepiali się smoków i całej tej bajkowej atmosfery, która mnie tak bardzo urzekła - wspomina Anna.  – Pojedynek w sieci był nierozstrzygnięty, więc postanowiliśmy go  przenieść do realu. Spokojnie. Żadna ustawka. Postanowiliśmy zrobić wyścigi w wspinaniu się na Ślężę. Nas była trójka, ich piątka. Oni niestety wygrali, ale teraz często spotykamy się na takich tematycznych imprezach. Ostatnio wszyscy musieli przyjść w garniturach, bo przebierali się za polityków. Głównym punktem imprezy było oglądanie finałowego odcinka "House of Cards". – Za miesiąc, kiedy rozpocznie się trzeci sezon "Orange ist the new black", spotkamy przebrani za więźniów – zapowiada Anna.

Lokalni patrioci

Na serialowych forach można także znaleźć miłośników rodzimych produkcji. Seriale kręcone we Wrocławiu, takie jak choćby "Pierwsza Miłość", "Tancerze" czy "Galeria" też mają spore rzesze fanów, którzy wymieniają się informacjami, dyskutują, umawiają się także na wyjazd na plan zdjęciowy. - Oglądam "Pierwszą miłość" od 10 lat. Kiedy serial wszedł na antenę miałam 16 lat. Rosłam razem z głównymi bohaterami – mówi Agnieszka.  - Zawsze podobało mi się, że w serialu widzę miejsca, które znam z codziennych spacerów, jazdy do szkoły czy na zakupy.  Mogłam zobaczyć tam nawet moich znajomych, którzy przypadkiem weszli w kadr – śmieje się wrocławianka.  - Nie zawsze podobała mi się to, co wymyślali scenarzyści, ale cóż, bardziej mojego serialu na razie nie ma na ekranach.

bej

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama