Zmniejszenie napięcia powierzchniowego wody, poprzez obecność w niej mydła lub innego detergentu oraz optyczne zjawisko iryzacji, to naukowe podwaliny tego co nazywamy bańkami mydlanymi. Wrocławianie i turyści odwiedzający latem wrocławski Rynek nie zastanawiają się nad tym dlaczego one powstają. Po prostu je podziwiają.
– Zauważyłem, że ludzie mają radochę z trzech rodzajów zabawy przy bańkach: rozbijanie, robienie i oglądanie baniek ¬– mówi Łukasz Glanc z grupy bańkimydlane.pl, który robi na Rynku bańkowe zamieszanie. – Najważniejsze przy robieniu baniek to dobry płyn i dobra pogoda – dodaje, ale składu płynu nie chce zdradzić – tajemnica. Tajemnicą nie jest jednak ile płynu zużywa, na dwie godziny tworzenia mydlanych form zużywa się nawet 40 litrów płynu.
arc