Uczelnia wdraża technologię VDI (Virtual Desktop Infrastructure), czyli rozwiązania informatyczne, które pozwalają z dowolnego miejsca na świecie za pośrednictwem laptopów, tabletów oraz smartfonów korzystać studentom i wykładowcom z urządzeń oraz oprogramowania znajdującego się fizycznie w murach uczelni.
– Brzmi skomplikowanie, ale można to prosto wyjaśnić – mówi Paweł Kołodko, Dyrektor Departamentu Informatyzacji Dydaktyki w WSB we Wrocławiu.– W WSB jest 30 laboratoriów komputerowych znajdujących się w 3 budynkach. Większość z nich, poza specjalistycznymi laboratoriami Nokia, IoT, Cisco i RFID, wykorzystuje technologię wirtualnych pulpitów. Ponieważ kształcimy na różnych kierunkach studiów, to każda pracownia ma jakieś swoje charakterystyczne oprogramowanie i system operacyjny, na którym uczą się studenci. To, co zrobiliśmy w WSB nazywa się wirtualizacją i polega na udostępnieniu studentom tych pracowni w naszej uczelnianej chmurze danych. Działa to tak, że student loguje się do specjalnie utworzonego serwisu i wybiera sobie pracownię, z której chce korzystać. Na jego urządzeniu – laptopie, tablecie czy smartfonie, uruchamia się okno, które nazywamy wirtualnym pulpitem. Student widzi na nim programy zainstalowane na komputerach w laboratorium i może z nich korzystać – mówi dodaje Paweł Kołodko.
VDI czyli wirtualne laboratoria
Uczelnia korzysta z zaawansowanego protokołu PCoIP umożliwiającego bezpieczne łączenie pomiędzy środowiskiem a urządzeniami końcowymi studentów. Dzięki temu prywatny komputer podłączony do uczelnianej chmury danych staje się uniwersalnym stanowiskiem komputerowym, które zyskuje dostęp do wszystkich programów i systemów operacyjnych znajdujących się w zasobach uczelni.
– Elastyczność i wydajność, to jedne z zalet takiego rozwiązania. Technologia VDI umożliwia korzystanie z wirtualnych laboratoriów z dowolnego miejsca na świecie. Jedyne co jest potrzebne, to przeglądarka sieci Web. Pozwoli ona na dostęp do zasobów laboratoriów w takim samym wymiarze, jak gdybyśmy znajdowali się przy stanowisku komputerowym w murach uczelni. Studenci mogą z nich korzystać podczas zajęć a także w ramach samodzielnej nauki – zaznacza Paweł Kołodko.
W zajęciach z wykorzystaniem wirtualnych laboratoriów biorą udział studenci wszystkich kierunków, bo na każdym przewidziana jest nauka programów specyficznych dla branży – np. transportowych, tłumaczeniowych czy graficznych. Uczelnia może jednocześnie uruchomić 1000 wirtualnych stanowisk komputerowych, podzielonych na pule o odpowiednich parametrach obliczeniowych, co umożliwia prowadzenie zajęć z różnych specjalizacji. Przy utworzeniu tak wysokodostępnego centrum danych WSB współpracowała z firmą Advatech specjalizującą się w budowie dużych centrów obliczeniowych. W efekcie uczelnia zbudowała własne, wyskalowane i zoptymalizowane datacenter.
Studiują online
Przedstawiciele WSB we Wrocławiu podkreślają, że są jedną z pierwszych uczelni w Polsce, która w czasie epidemii koronawirusa podjęła decyzję o zawieszeniu zajęć i już po tygodniu wznowiła proces kształcenia, przechodząc na formę online. Uczelnia kształci każdego roku ok. 15 tys. studentów, w tym słuchaczy studiów podyplomowych i MBA, ma w ofercie 9 kierunków studiów I stopnia, 4 kierunki II stopnia i jednolite studia magisterskie, współpracuje z nią ponad 600 wykładowców a pracę administracyjną wykonuje ponad 100 osób.
– Jesteśmy uczelnią o profilu praktycznym, w procesie dydaktycznym wykorzystujemy specjalistyczne oprogramowanie i sprzęt, które są stosowane na rynku w poszczególnych branżach np. logistyce czy informatyce. Z tego powodu zapewnienie stałego dostępu do tych technologii już od dawna było dla nas priorytetem – mówi Barbara Szczepanik, Zastępca Kanclerza WSB we Wrocławiu.