wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 16:30

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Jedzenie na kółkach, czyli wrocławskie Food Trucki

Jedzenie na kółkach – dzisiaj przy dworcu, jutro pod Halą Stulecia. Food trucki to prawdziwy hit tego lata. Pojawiały się na wielu letnich festiwalach, można je było spotkać również na kilku plenerowych imprezach.Sprawdziliśmy ofertę wrocławskich food trucków, zapytaliśmy również jakie mają plany na nadchodzącą jesień i zimę.

Reklama

Burgery, naleśniki, pizza, a nawet wieprzowina po portugalsku, czy świeże i oryginalne soki. Food trucki to już nie mobilne budki z hot dogami, czy watą cukrową. Ich menu nie powstydziłyby się wrocławskie restauracje.

Przyjdź do Taho na kawę i ciacho

menu: kawa, napoje, przekąski miejsce: Wrocławski Bazar Smakoszy, festiwale cena: od 4 zł do 10 zł

taho cafe

W Taho Cafe wypijecie pyszną kawę fot. taho-cafe.com

Taho Cafe działa we Wrocławiu od 3 sezonów. Był to pierwszy Food Truck w stolicy Dolnego Śląska. Prowadzą go Kasia i Miłosz. - Pomysł zrodził się na festiwalu Ozora w 2011 roku. Spodobało nam się tam wiele nietypowych punktów gastronomicznych – mówi Kasia z Taho Cafe. - Od lat jeździmy na różne festiwale, a w Polsce niestety wypicie dobrej kawy czy zjedzenie czegoś innego niż kiełbasa z grilla graniczyło z cudem. Postanowiliśmy więc coś z tym zrobić – dodaje. Od pomysłu do jego realizacji minęło pół roku, bo właściciele długo szukali inspiracji. - Byliśmy pierwszym jeżdżącym Food Truckiem we Wrocławiu, więc wszystkie informacje o przebudowach musieliśmy znaleźć w internecie i na forach – mówi Kasia z Taho Cafe. - Naszego Volkswagena LT 28 przebudowywaliśmy sami, a przebieg budowy opisywaliśmy na blogu.  Przebudowa trwała około trzech miesiące i była to cudowna metamorfoza tego dość wiekowego busa. Praktycznie wszystko zostało zmienione włącznie ze zmianą koloru – opowiadają wrocławianie. - Serwujemy wysokiej jakości kawę, świeżą lemoniadę, domowe ciasta, tarty, panini wszystko zdrowe i pycha. Sami wymyślamy menu i zawsze staramy się mieć dodatkowo coś słodkiego vegańskiego, przy czym panini i tarty na słono są zawsze wegetariańskie – dodają. Taho Cafe można spotkać w każdą niedzielę na Wrocławskim Bazarze Smakosza  oraz na przeróżnych festiwalach i eventach. - My się zimy nie boimy i planujemy prężnie działać również poza sezonem. Zmarzluchy będą więc mogły liczyć na ciepłą kawę, jednak tego co, gdzie i jak jeszcze nie możemy zdradzić. Śledź ich również TU.

Złap pizzę w Happy Little Truck

manu: włoska pizza cena: od 15 zł do 19 zł miejsce: festiwale, eventy uliczne

happylittletruck.com

Happy Little Truck, czyli włoska pizza prosto z pieca. fot. happylittletruck.com

Happy Little Truck, czyli pizzeria na kółkach, działa od marca tego roku, wcześniej, przez około rok trwały przygotowania. - Dużo podróżowałem, a podczas ostatniej podróży do Meksyku otworzyłem ze znajomymi piekarnię, która przeistoczyła się w piekarnio-kawiarnio-pizzerię. Postanowiłem nie rezygnować z możliwości podróży i jednocześnie kontynuować zgłębianie jednej z moich pasji jaką jest chleb. W wyniku tego połączenia wyszła pizza z samochodu – opowiada Tomasz Ćwiszewski, właściciel Happy Little Truck. - Pojazd zaprojektowałem i wykonałem sam z pomocą szwagra (Cześć Zbyszek!). Od zakupu do ostatnich odbiorów minęło około 4 miesięcy, przy czym piec wybudowałem wcześniej – mówi. To czym przede wszystkim wyróżnia się tutejsza pizza to długo dojrzewające ciasto na zakwasie, wypiekane w piecu opalanym drewnem w temperaturze ponad 500 stopni. - W sprawach dodatków stawiamy na klasykę, oferujemy Margheritę ze świeżą bazylią, Biancę bez pomidorów, a z czosnkiem i 3 serami oraz Blu z pleśniowym serem - rokpolem. Niebawem pojawią się nowe pozycje – mówi Tomasz. Happy Little Truck pojawia się zawsze tam, gdzie coś się dzieje – eventy, festiwale, jarmarki. Stałego miejsca jeszcze nie mają. - Aktualnie prowadzimy rozmowy w tej sprawie, lecz jest jeszcze za wcześnie by o tym mówić. Jeśli chodzi o sezon jesienno-zimowy, to na pewno będziemy pracować, jeżeli nie we Wrocławiu to gdzieś za granicą, ale i ta sprawa jeszcze jest otwarta – dodaje. Śledź ich również TU.

PasiBus, co burgerami stoi

menu: burgery cena: od 15 zł do 20 zł miejsce: ul. Powstańców Śląskich 5 (pn-pt 12.00-19.00), eventy

www.facebook.com/Pasibus

W PasiBusie znajdziemy stuprocentowo naturalne burgery z wołowiny. fot. www.facebook.com/Pasibus

Gastronomia to nasza pasja, mówią o sobie właściciele PasiBusa. - Sam pomysł serwowania burgerów z FoodTrucka narodził się w czerwcu 2013 roku. Wtedy moda na burgery dopiero przychodziła do Polski, nie mówiąc już o Wrocławiu. Całe przygotowania zajęły 3 miesiące i oficjalnie zaczęliśmy swoją działalność w połowie września 2013. Możemy śmiało powiedzieć, że byliśmy jedną z pierwszych inicjatyw tego typu we Wrocławiu – mówi Piotrek, jeden z właścicieli. - Na samym początku była nas dwójka: Kulka&David. Serwowanie burgerów o najlepszej jakości było naszym priorytetem. Z czasem okazało się, że prowadzenie działalności tego typu i próby rozwoju pochłaniają całą dobę - potrzeba było pomocy! Obecnie jest nas trójka, plus dwóch pracowników. Pojazd nabyliśmy używany, wstępnie przygotowany pod gastronomię. Po lekkich modyfikacjach, przygodach i popełnionych błędach po 3 miesiącach bus był gotowy. Jeśli chodzi o menu, to serwujemy stuprocentowo naturalne burgery z wołowiny. Wszystkie dodatki przygotowywane są przez nas osobiście. Oczywiście wszystkie przepisy są tworzone przez nas. Staramy się walczyć z wizerunkiem jedzenia na ulicy – mówią właściciele. Największym powodzeniem cieszy się „Włoski Pastuch”, czyli 100% wołowiny, rucola, sos pomidorowy z bazylią, parmezan, boczek i „JackDaniels”, czyli 100% wołowiny, rukola, JackDaniels, pasta pepeverde, pomidor. - Spotkać nas można od poniedziałku do piątku od 12. do 19.00 przy Powstańców Śląskich 5 na przeciwko Arkad Wrocławskich. Oprócz tego jeździmy po eventach i już niebawem będziemy mieli kolejną stałą lokalizacę - dodają. Śledź ich również TU.

Brat z bratem Food Truckiem, czyli BratWursty

menu: dania z grilla miejsce: plac przy Hali Stulecia, festiwale, eventy cena: od 8 zł do 13 zł

bratwursty

BratWursty to przede wszystkim świeże kiełbaski z grilla fot. www.facebook.com/bratwursty

BratWursty to braterska inicjatywa dwóch młodych chłopaków, pasjonatów gotowania i miłośników ulicznego jedzenia. Działają we Wrocławiu od marca tego roku. - Nasz biznes to inicjatywa braterska, działamy we dwóch, ale wspiera i motywuje nas również najstarszy brat – mówi Michał Frymar, najmłodszy „wurst” w rodzinie. - Od zawsze byliśmy entuzjastami ulicznego jedzenia. Podczas zagranicznych podróży szukaliśmy okazji do zjedzenia czegoś właśnie z takiego stoiska. Poza tym wszyscy trzej lubimy i uważamy, że potrafimy gotować. Postanowiliśmy więc spróbować własnych sił – dodaje. - Kupiliśmy używany samochód, który wcześniej pełnił rolę wozu do sprzedaży pieczywa w Niemczech i praktycznie sami przystosowaliśmy go do naszych potrzeb. Kolorystyka i cały projekt samochodu to nasza sprawka. Logo wykonał dla nas kumpel kumpla - Lunatic Agency, za co jesteśmy bardzo wdzięczni i się zaczęło – wspomina Michał. BratWursty to przede wszystkim dania z grilla. - Kiełbaski są robione przez rodzinną podwrocławską masarnie specjalnie na nasze zamówienie. Ich odpowiednia długość oraz średnica sprawiają, że smaki idealnie łączą się z resztą dodatków oraz naszą bułką - białą lub grahamką z zaprzyjaźnionej piekarni. Można też spróbować białej kiełbasy w towarzystwie zasmażanej kapusty, a dla wegetarian mamy smażony ser – dodaje. BratWursty można spotkać na placu pod Halą Stulecia (obok Iglicy). - Tam też będziemy w przyszłym sezonie. Jeśli chodzi o zimę to mamy pewne plany, ale jeszcze za wcześnie o nich mówić. Na pewno chcemy jakoś ją przetrwać i mamy nadzieję jeździć na różne festiwale i imprezy – dodają bracia. Śledź ich również TU.

Sezonowe Sezonowo

menu: wege, bezglutenowe, bezsojowe cena: od 5zł do 15 zł miejsce: dowóz do firm, eventy, festiwale

www.facebook.com/SezoNowoZdrowo

Sezonowo stawia przede wszystkim na zdrowe i sezonowe produkty. fot. www.facebook.com/SezoNowoZdrowo

Food Truck Sezonowo działa do czerwca tego roku. Specjalnością są zupełnie oryginalne dania dla osób, które potrzebują nietypowego menu. - Nastawiamy się przede wszystkim na wegan, wegetarian, osoby stosujące dietę bezglutenową, bezsojową i bezcukrową – tłumaczą właściciele Sezonowo, Ewa Radziszewska i Kamil Radek. - Inspiracja dla nas była nasza rodzina. Mam dzieci z alergiami pokarmowymi, dla których trzeba przygotowywać specjalne posiłki. Zauważyliśmy, że we Wrocławiu jest trochę Food Trucków, ale że nie jest to jeszcze aż tak popularne, a co więcej nie ma oferty dla osób stosujących wymagającą dietę – mówi Ewa. - Naszą misją jest dostarczanie pełnowartościowego pożywienia ludziom zapracowanym, dlatego na co dzień dowozimy jedzenie do różnych biur i korporacji. W ofercie mamy przede wszystkim potrawy składające się z sezonowych składników, owoców i warzyw - dodają. W menu znajdziecie min. owsian (z dodatkiem owoców, ziaren i orzechów), granolę własnej produkcji, placki pełnoziarniste z owocami, koktajle mleczne i bezmleczne, zupy, sałatki, kanapki z pełnoziarnistego pieczywa na zakwasie, wegańskie pasty kanapkowe, wegetariańskie burgery, risotto czy hummus z warzywami. Na miejscu można również kupić wekowane przetwory własnej produkcji czy soki z sezonowych owoców. - Pojawiamy się głównie na festiwalach i eventach, między innymi na Wrocławskim Bazarze Smakoszy. Teraz szukamy stałego miejsca, a na sezon zimowy tworzymy bazę odbiorców. Śledź ich również TU.

Naleśniki z Bud-Ki

menu: naleśniki francuskie cena: od 9 zł do około 16 zł miejsce: Wrocławski Bazar Smakoszy, festiwale

bud-k.pl

Bud-K, czyli naleśniki na słodko i na słono fot. bud-k.pl

Food Truck, albo jak sami go nazywają, przyczepa gastronomiczna, Bud-K działa od lipca 2014 roku. - Pomysł narodził się ponad rok wcześniej, jednak trochę czasu zajęły przygotowania – przyznają Agnieszka i Piotrek, właściciele Bud-Ki. - Całą zimę szukaliśmy jakiegoś pojazdu. Na początku myśleliśmy o przyczepkach retro, typu Nagetusch, Airsteam lub Eriba. Chcieliśmy przerobić ją na gastronomiczną, lub kupić już gotową z zagranicy. Przyczepa zwykle jednak okazywała się zbyt ciężka do ciągnięcia ją naszym autem, były w fatalnym stanie technicznym lub nie dało się ich przerobić na gastronomiczną. Wtedy, w marcu, znaleźliśmy gotową we Wrocławiu. Spodobało nam się, że otwiera się na 3 strony. Od tego czasu sami ją przez kilka miesięcy odświeżaliśmy: zmiana oklejenia z czerwonego na czarny, półki, hydraulika, sylikon, lampki i inne drobne elementy – dodają Agnieszka i Piotrek. Bud-K serwuje naleśniki francuskie. - Podpatrzyliśmy je na niemieckim festiwalu. Można je jeść przez cały dzień, na śniadanie, obiad i kolację. Ja lubię na słono, a Piotrek na słodko. Składniki są zmienne. Za każdym razem mamy do wyboru ok. 8 różnych naleśników – mówi Agnieszka. Porcje są całkiem spore, bo naleśnik ma średnicę 40 cm. Poza tym napakowane są wieloma składnikami. Te na słodko zjemy np. z nutellą, bananami, miodem, rodzynkami, truskawkami, a słono z mozzarellą, camemberttem, szpinakiem, rukolą, pieczarkami, łososiem, szynką czy pesto. Bud-K można spotkać co niedzielę na Wrocławskim Bazarze Smakoszy. W tygodniu nie mają stałego miejsca. Od wiosny będzie ich można znowu spotkać na różnych festiwalach. Śledź ich również TU.

Kulinarna rymowanka w Good Luck Food Truck

menu: dania kuchni świata miejsce: dworzec PKS, eventy cena: od 6 zł do 19 zł

www.facebook.com/goodluckfoodtruck

W Good Luck Food Truck można zasmakować dań kuchni świata jak i z autorskich przepisów. fot. www.facebook.com/goodluckfoodtruck

Good Luck Food Truck działa od 3 miesięcy, a samo planowanie trwało rok. W kilka miesięcy udało się przebudować pojazd na spełniający gastronomiczne wymagania, oraz ułożyć menu. Właściciel Good Luck Food Truck wcześniej, przez kilkanaście lat pracował w korporacji na stanowisku menadżerskim. - Nagle się skończyło i trzeba było coś wymyślić – opowiada Daniel Mosiołek, właściciel Good Luck Food Truck. - Gotowanie zawsze było moją pasją, zresztą okazało się, że mam kulinarne korzenie. W mojej rodzinie pradziadek prowadził restauracje we Lwowie, pomyślałem więc, żeby pójść w tę stronę. Bardzo wspierała mnie w tym moja rodzina, na której z powodzeniem testowałem swoje dania – śmieje się Daniel. - Prowadzenie stacjonarnej restauracji okazało się jednak zbyt drogie, dlatego postawiłem na mobilną gastronomię. Menu układałem sam. Na początku myślałem, że głównym daniem będzie kiełbasa z grilla, jednak obecnie jest to danie drugoplanowe i w dodatku nieco zmodyfikowane, bo serwuję kiełbasę po teksańsku. To danie podpowiedzieli mi znajomi z Teksasu. Zaproponowali, żebym kiełbasę serwował w tortilli z musztardą lub ostrym sosem salsa. Moją specjalnością jest natomiast wieprzowina po portugalsku, natomiast dla wegetarian mam pyrę z gzikiem – dodaje Daniel. Poza tym napijemy się tu dobrej kawy z ekspresu ciśnieniowego. Good Luck Food Truck można spotkać przy dworcu PKS oraz na plenerowych eventach, między innymi Wrocławskim Bazarze Smakoszy. Śledź ich również TU.

ulaj

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl