Trzy tysiące złotych tyle będzie kosztować naprawa zdewastowanej wiaty przystankowej przy ul. Kosmonautów na wysokości powstającego Nowego Wojewódzkiego Szpitala. – Wandale wybili kilka szyb w nowej wiacie. Przystanek nie ma nawet pół roku – mówi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Niestety to nie jedyne miejsce, gdzie w ostatnim czasie wandale zniszczyli miejskie mienie. W zeszłym tygodniu udało się wymienić szybę w szklanych drzwiach windy przy Rondzie Reagana od strony ul. Curie-Skłodowskiej. Kilka tygodni temu nieznany dotąd sprawca bardzo mocno w uderzył w szybę drzwi.
– Choć nie udało się jej wybić, to pękła. Urząd Dozoru Technicznego nakazał nam natychmiastową wymianę. Pod rygorem tego, że do czasu usunięcia zniszczenia będzie trzeba wyłączyć z użytku windę. W tedy jednak okazało się, że szyba musi zostać wyprodukowana na nasze zamówienie, bo ma nietypowy kształt – wyjaśnia rzeczniczka ZDiUM. Pracowników UDT udało się przekonać, że na czas produkcji zostanie wstawiona prawie identyczna szyba, by winda mogła tylko funkcjonować. Jest ona używana przez matki z wózkami, czy osoby starsze, które od ul. Curie-Skłodowskiej chcą dostać się na węzeł przesiadkowy. W zeszłą środę okazało się, że stłuczone są dwa szklane panel przy balustradach przejścia podziemnego. W sumie za zniszczenia na Rondzie Reagana ZDiUM zapłaci 4 tys. zł.
Rada Osiedla Psie Pole-Zawidawie donosi, że w przedostatni weekend wakacji grupka wandali wybiła 4 z 7 szklanych paneli w wiacie przystanku autobusowego przy ul. Gorlickiej. Koszt wymiany jednego to 1,4 tys. zł.
W ciągu roku wydatki związane z usuwaniem zniszczonych wiat czy mebli miejskich można liczyć w setkach tysięcy złotych. – Zamiast wymieniać zniszczone szyby na Rondzie Reagana moglibyśmy odmalować około 11 zebr – wylicza Ewa Mazur.
Urzędnicy przekonują, że chuligani są co raz bardziej zuchwali. Ostatnio postanowili ukraść dzwonek, którym przywołuje się ochronę obsługującą windy przy moście Milenijnym.