Najlepsze koncerty Jazzu nad Odrą w ciągu minionych lat?
– Zapamiętałem bardzo występ Paco de Lucii w 1984 w Hali Ludowej. Niekoniecznie jazz, bardziej muzyka świata, choć Paco bywał zaliczany do muzyków jazzowych, szczególnie kiedy zagrał wspólnie z Alem di Meolą i Johnem McLaughlinem. Paco sobie zażyczył, że w scenografii mają być palmy, co nie było takie proste. Na szczęście naprzeciwko hali jest zoo i stamtąd sprowadziliśmy olbrzymie agawy. Paco je zaakceptował, koncert udał się doskonale – śmieje się Wojciech Siwek.
Wtedy po raz pierwszy organizatorzy dostali w umowie dokładne wytyczne o kateringu dla artystów. – Paco życzył sobie sztućce metalowe, a nie plastikowe i normalną porcelanową zastawę, a nie papierowe talerzyki – wylicza Wojciech Siwek.