Tadeusz Różewicz (1921-2014), poeta, dramatopisarz, prozaik, scenarzysta filmowy. Jeden z najwszechstronniejszych i najbardziej twórczych kontynuatorów europejskiej awangardy literackiej, twórca własnej poetyki, inicjator teatru absurdu. Laureat wielu wyróżnień literackich, m.in. Nagrody Literackiej Nike (za tom Matka odchodzi), Europejskiej Nagrody Literackiej, wielokrotnie wymieniany jako kandydat do Nagrody Nobla. Podczas wojny walczył w oddziałach leśnych Armii Krajowej, odznaczony Krzyżem Armii Krajowej i Medalem Wojska Polskiego. Studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor honoris causa wielu polskich uczelni. Najchętniej tłumaczony polski poeta (jego utwory zostały przełożone na ponad 50 języków).
Radomszczanin, gliwiczanin i wrocławianin. Mąż Wiesławy, z którą spędził 75 lat; brat reżysera filmowego Stanisława i poety Janusza; ojciec, dziadek i pradziadek. Zakochany w Karkonoszach - zgodnie ze swoją ostatnią wolą spoczął obok Świątyni Wang w Karpaczu.
Wiersz wybrany przez Grzegorza Niziołka (literaturoznawcę, teatrologa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Zakatrupiony
deską
na śmietniku Pier Paolo
próbuje z martwych wstać
czołga się
w stulonych dłoniach niesie
ludzkie krwawe
przyrodzenie jak pisklę
w gnieździe
przed tron Pana
i ziemia ta niebieska
nieziemsko piękna
we wszechświecie rana
karbunkuł w łonie
drogi mlecznej
pluje krwią i spermą
to ty Pier Paolo
powiedziałeś
"Człowiek widzi z daleka człowieka,
który zabija innego człowieka.
Jest świadkiem działania,
dystansuje się odeń..."
jakiś człowiek
widział z daleka
innego człowieka
który zabijał ciebie
La Terra vista dalla Luna
il porcile
ledwie opierzony
żółtodziób
giovane di primo pelo
piekarczyk z palącymi oczami
Fornariny
zwarł pośladki
odbytnicę raju
niedorosły jeszcze do powroza
do wyroku śmierci amorino
spożywający gówno świata
jeden z bohaterów
Salo czyli 120 dni Sodomy
Stworzony na obraz
i podobieństwo Boga
Pier Paolo czeka
na sąd ostateczny
[1979]
© Tadeusz Różewicz
Wiersz wybrany przez Rafała Dutkiewicza (Prezydenta Wrocławia 2002-2018 )
jest taki pomnik
na Ostrowie Tumskim
smutny opuszczony
pomnik Dobrego Papieża
stoi nieporuszony
niewydarzony (niech
„twórcy” Bóg wybaczy
wypadek przy pracy…)
nikt tu nie składa wieńców
czasem wiatr przymiecie
jakieś gazety śmiecie
ktoś zostawił blaszaną puszkę
po piwie
puszka po kamieniach się toczy
to taka metalowa
muzyka techno
Dobremu Papieżowi
wiatr wieje w oczy
w kamienne uszy
gra na wielkim nosie
nikt nie pamięta
kto to postawił poświęcił
zostawił
kwiecień to miesiąc pamięci?
w rocznicę encykliki
„Pacem in terris”
zobaczyłem w butelce
suchy badyl
biedny Roncalli
biedny Jan XXIII
mój papież
wygląda jak baryła
jak słoń
zrobili Cię na szaro
czy ci nie jest smutno
Ojcze Święty
mój ojcze serdeczny
zbuntuj się
przerwij sen
rusz do Rzymu
do Sotto il Monte
sen mara Bóg wiara
jest we Wrocławiu
kamienna poczwara
ale w moim sercu
masz
pomnik najpiękniejszy w świecie
mówię do Ciebie
jakieś wiersze Norwida
(według Buonarrotiego
Michała Anioła)
„Słodko jest zasnąć, słodziej być z kamienia
Dziś, gdy tak wiele hańb i poplamienia”
uśmiechasz się
widzisz Janie jesteś opuszczony
bo Twój pomnik „niesłuszny”
został wystawiony przez
jakiś Pax podejrzany czy
inny Caritas z Partią powiązany
takie to były u nas ciemne
sprawy i zabawy
w one lata
Ty pozostałeś sobą nie tracisz
dobrego humoru i kamienną
ręką z brzucha wystającą
jak z granitowej beczki
błogosławisz mi
Tadeuszowi Judzie z Radomska
o którym mówią że
jest „ateistą”
ale mój Dobry Papieżu
jaki tam ze mnie ateista
ciągle mnie pytają
co pan myśli o Bogu
a ja im odpowiadam
nieważne jest co ja myślę o Bogu
ale co Bóg myśli o mnie
© Tadeusz Różewicz
Wiersz wybrany przez wnuczkę Tadeusza Różewicza, Julię Różewicz
oczywiście sam nie stanął
postawiono go nie pytając
czy ma chęć stać w tym miejscu
i w takiej postaci
twórca pomnika tak szczelnie
owinął gadaniną swoje dzieło
tak wywijał językiem
że pomnik
oniemiał
jak widać
pomnik składa się
z pustej marynarki
i workowatych spodni
ten mosiężny worek
jest wypełniony duchem
złego Ojca
siedzi mu na karku dorosły
Franz – elegancko
ubrany – w kapeluszu
w spodniach spiżowych
uprasowanych „w kant“
synek siedzi na karku
swojego olbrzymiego Ojca
złego Ojca
rzeźbiarz
za pomocą języka
nawet obrotnego
i cyrkowych numerów
nie zmienił
kiepskiego monumentu
w dzieło sztuki
na żydowskim cmentarzu w Pradze
widziałem
pomnik kamień
leży tam
z Ojcem i Matką sławny
Syn o którym wiedzieli
tak mało…
Od mojej czeskiej
tłumaczki Vlasty która
poznała Verę córkę Ottli
wiem
że kupiec bławatny Hermann K.
syn rzeźnika był dobrym
troskliwym ojcem rodziny
dobrym mężem
że kochał swojego syna
śmiał się z Maksa Broda
i czytał poezję Raabego
Franz Kafka zasłużył sobie na to
żeby nie stawiać mu pomników
nie produkować koszulek
podkoszulków filiżanek
chusteczek do nosa majtek
talerzy z podobizną z jego twarzą
na dnie zasłużył sobie na to aby
nie otwierać kawiarenek „z Kafką“
nie otwierać sklepików
z galanterią
pomnik stanął
w Pradze
postawili go nie pytając
„a kogo mieliśmy pytać?“
Ducha! Panowie i panie,
ducha Kafki trzeba pytać
(i nastawiać ucha!)
Duch Kafki mówi: proszę
mnie nie ustawiać nie przedstawiać
a jak już stoję proszę
nie odsłaniać!
chcę być zasłonięty
nie wyciągajcie na światło
moich kobiet moich łez
moich rodziców moich sióstr
spalonych rękopisów
moich ran
nie komentujecie mojego
życia śmierci procesu
nie urządzajcie cyrku
nie wyciągajcie ze mnie
wszystkich tajemnic
nie wciągajcie mnie
do kawiarenki
nie zaglądajcie mi w zęby
nie jestem waszym koniem
(zwierzęciem pociągowym
różnych fundacji)
nie wmawiajcie we mnie
że kochałem kiepskich
aktorów że byłem
płochliwym narzeczonym
nie róbcie ze mnie
wzorowego urzędnika
impotenta sportowca
syjonisty jarosza
i wielbiciela prozy
Maksa Broda
amen
2005
© Tadeusz Różewicz
Wiersz wybrany przez Prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka
słowa zostały zużyte
przeżute jak guma do żucia
przez młode piękne usta
zamienione w białą
bańkę balonik
osłabione przez polityków
służą do wybielania
zębów
do płukania jamy
ustnej
za mojego dzieciństwa
można było słowo
przyłożyć do rany
można było podarować
osobie kochanej
teraz osłabione
owinięte w gazetę
jeszcze trują cuchną
jeszcze ranią
ukryte w głowach
ukryte w sercach
ukryte pod sukniami
młodych kobiet
ukryte w świętych księgach
wybuchają
zabijają
© Tadeusz Różewicz
Wiersz wybrany przez żonę Tadeusza Różewicza, Wiesławę Różewicz
w czterdziestą rocznicę ślubu
i czterdziestą piątą rocznicę miłości
wzruszają mnie Twoje listy
masz pismo wyraźne
przeźroczyste
czyste
do dna
przez kształt liter
widzę jasno
twoją dłoń i twarz
domowe kłopoty
ból strach troskę o dzieci
żałobę
każdy twój list
czytam
trzy razy
wiele razy
pod światło widzę twój uśmiech
nigdy nie odkryłem w twoich listach
pozy
twoje zdania
mają składnię życia
twoje listy mówią prawdę
uczę się z nich
do dnia dzisiejszego
...nawet nie wiesz
jaki dumny
jestem z mojej Żony
z ciebie
bądź zdrowa
1989
© Tadeusz Różewicz
Poemat wybrany przez Wojciecha Marczewskiego, reżysera, scenarzystę.
ciągłe spadanie
nie sprzyja postawom
malowniczym pozycjom
niezłomnym
La Chute Upadek
jest możliwy jeszcze
tylko w literaturze
w marzeniu gorączce
pamiętacie to opowiadanie
o porządnym człowieku
nie skoczył na ratunek
o człowieku który uprawiał „rozpustę”
kłamał bywał policzkowany
za to wyznanie
wielki zmarły może ostatni
współczesny moralista francuski
otrzymał w roku 1957
nagrodę
jak niewinne bywały upadki
pamiętacie
z dawnych bardzo dawnych
czasów
Wyznania
Confessiones
Biskupa w Hippo Reguis
W sąsiedztwie naszej winnicy była grusza, pełna owoców, nie nęcących ani kształtem, ani smakiem. Do jej otrzęsienia i zabrania gruszek udaliśmy się, niecni młodzieńcy, późną nocą, przeciągnąwszy aż do tego czasu zgubnym zwyczajem zabawę na placu. Zabraliśmy stamtąd ogromną ilość nie na naszą ucztę, lecz chyba, aby rzucić wieprzom, choć nieco zjedliśmy; dopuściliśmy się tego tym chętniej, że było wolno. Oto serce moje, Boże, oto serce moje, nad którym się ulitowałeś, gdy znalazło się na dnie przepaści…
„na dnie przepaści”
grzesznicy i pokutnicy
święci męczennicy literatury
baranki moje
jesteście jak dzieci przy piersi
które wejdą do Królestwa
(szkoda że go nie ma)
– Czy ojciec wierzy w Boga – zawołał znów Stawrogin.
– Wierzę.
– Jest powiedziane, że wiara góry przenosi. Gdy wierzysz, a każesz górze, aby się ruszyła, to się ruszy…przepraszam, że plączę. A jednak zaciekawi mnie: czy ojciec ruszy z miejsca górę?
takie pytania zadawał „potwór” Stawrogin
a pamiętacie jego sen
obraz Claude’a Lorraina
w Galerii Drezdeńskiej
„mieszkali tu piękni ludzie”
Camus
La Chute Upadek.
Ach, mój drogi, dla człowieka, który jest sam, bez boga i bez pana, ciężar dni jest straszliw
ten bojownik z sercem dziecka
wyobrażał sobie
że koncentryczne kanały Amsterdamu
są kręgiem piekła
mieszczańskiego piekła
oczywiście
„tu jesteśmy w ostatnim kręgu”
mówił do przygodnego towarzysza
w knajpie
ostatni moralista
francuskiej literatury
wyniósł z dzieciństwa
wiarę w Dno
Musiał głęboko wierzyć w Człowieka
musiał głęboko kochać Dostojewskiego
musiał cierpieć nad tym
że nie ma piekła nieba
Baranka
kłamstwa
zdawało mu się że odkrył dno
że leży na dnie że upadł
Tymczasem
dna już nie było
mimo woli zrozumiała to
pewna panienka z Paryża
i napisała wypracowanie
o spółkowaniu witaj smutku
o śmierci witaj smutku
a wdzięczni czytelnicy
po obu stronach
żelaznej kurtyny
kupowali jej...
na wagę złota
panienka pani ta
panienka ta pani ta
zrozumiała że nie ma Dna
nie ma kręgów piekła
nie ma wzniesienia
i nie ma Upadku
wszystko rozgrywa się
w znajomej
niezbyt wielkiej okolicy
między
Regio genus anterio
regio pubice
i regio oralis
a to co było niegdyś
przedsionkiem piekła
zostało zmienione
przez modną literatkę
w vestibulum
vaginae
Zapytajcie rodziców
być może pamiętają jeszcze
jak wyglądało dawne
realne Dno
dno nędzy
dno życia
dno moralne
„Dolce vita”
czy Krystyna Keller
żyła na dnie
raport lorda Denninga
stwierdza coś
wręcz przeciwnego
Mons pubis
z tego szczytu
roztaczają się rozległe
rosnące
widnokręgi
gdzie są szczyty
gdzie otchłanie
gdzie dno
czasem mam wrażenie
że dno dno współczesnych
leży płytko tuż pod powierzchnią
życia
ale to chyba jeszcze jedno złudzenie
być może istnieje w „naszych czasach”
potrzeba budowy
nowego przystosowanego
do naszych potrzeb
Dna
Mondo Cane
dlaczego ten obraz zrobił na mnie
wielkie wrażenie rosnące jeszcze
ciągle rosnące
Mondo Cane ein Faustschlag ins Gesicht
Mondo Cane film bez gwiazd
Mondo Cane
ludzie tam jedzą tańczą zabijają zwierzęta
„robią miłość” tańczą modlą się konają
kolorowy reportaż
o agonii
o agonii starych ludzi
o kuchni chińskiej
o agonii rekina
o przyprawach
o uśmiercaniu starych
samochodów
pamiętam zgniatanie form
zgniatanie metalu
pisk i zgrzytanie
unicestwianie karoserii
metalowe wnętrzności samochodu
cmentarz samochodów
jeszcze jeden sposób malowania
obrazów w takt niebieskiej muzyki
w Paryżu odciskanie ciała na białych płótnach
chusta świętej Weroniki
oblicze sztuki
usta milionerów usta ich kobiet
smażone mrówki larwy owady
czarne kopczyki na srebrnych misach
wargi jedzących
czerwone wargi w Mondo Cane
świecące czerwone wargi wielkie
poruszają się w Mondo Cane
Następnie rozpoczęto dyskusję
nad rozdziałem III schematu o Kościele
o ludzie Bożym i laikacie
Kardynał Ruffini
powiedział
że pojęcie Ludu Bożego
jest bardzo nieprecyzyjne
ponieważ III rozdział
nie otrzymał kwalifikowanej większości
głosów został odesłany
do Komisji Liturgicznej
dla przepracowania
W sąsiedztwie naszej winnicy była grusza, pełna owoców, nie nęcących ani kształtem, ani smakiem... wyznał Augusty
czy zwróciliście uwagę że
wnętrza nowoczesnych domów bożych
przypominają
poczekalnię dworca
kolejowego lotniczego
Spadając nie możemy
przybrać formy
postawy hieratycznej
insygnia władzy wypadają
z rąk
spadając uprawiamy nasze ogrody
spadając wychowujemy dzieci
spadając czytamy klasyków
spadając skreślamy przymiotniki
słowo spadanie nie jest
słowem właściwym
nie objaśnia tego ruchu
ciała i duszy
w którym przemija
człowiek współczesny
zbuntowani ludzie
potępione anioły
spadały głową w dół
człowiek współczesny
spada we wszystkich kierunkach
równocześnie
w dół w górę na boki
na kształt róży wiatrów
dawniej spadano i wznoszono się
pionowo
obecnie
spada się
poziomo
1963
© Tadeusz Różewicz
Wiersz wybrany przez starszego syna Tadeusza Różewicza, Kamila Różewicza
Róża to kwiat
albo imię umarłej dziewczyny
Różę w ciepłej dłoni można złożyć
albo w czarnej ziemi
Czerwona róża krzyczy
złotowłosa odeszła w milczeniu
Krew uciekła z bladego płatka
kształt opuścił suknie dziewczyny
Ogrodnik troskliwie krzew pielęgnuje
ocalony ojciec szaleje
Pięć lat mija od Twojej śmierci
kwiat miłości który jest bez cierni
Dzisiaj róża rozkwitła w ogrodzie
pamięć żywych umarła i wiara.
1945
© Tadeusz Różewicz
Autorka opowie o swoim bohaterze i okolicznościach, w jakich powstawała ponad 500-stronicowa książka „Różewicz. Rekonstrukcja” podczas specjalnego spotkania online 11 grudnia o 16.00 na profilu Muzeum Pana Tadeusza.
Zwyczajną frazą, po dwa słowa w wersie, tworzącą jakby zwrotkę, rozpoczyna się utwór Tadeusza Różewicza pt. "wiersz", pisany w dodatku małą literą.
Ci poeci, prozaicy, krytycy literaccy i wydawcy, twórcy teatru i sztuk plastycznych oraz organizatorzy życia artystycznego działają w naszym mieście od lat. Jedni znają ich twórczość, a także społeczną aktywność bardzo dobrze, drudzy – zwłaszcza młodzi miłośnicy kultury – powinni o nich usłyszeć, a w dalszej kolejności poznać ich życiowe dokonania. One także bowiem sprawiają, że Wrocław może szczycić się nie tylko wielkim Różewiczem – czemu wrocławskie władze dały wyraz, wyróżniając dwanaście osób w ramach 42. Wrocławskiej Księgi Pamięci.
W piątek 9 lipca o 18.00 warto wpaść na skwer przy placu Macieja i obejrzeć widowisko teatralne, za którego scenariusz posłużyły fragmenty prac przygotowanych na konkurs „RÓŻnE teksty ćWICZ” Klubu Pod Kolumnami, ale też wiersze i urywki dramatów oraz prozy Tadeusza Różewicza.
Znamy laureatów specjalnej edycji miejskiego Funduszu Aktywności Studenckiej. Z okazji Roku Tadeusza Różewicza, dodatkowa pula finansowania była przeznaczona na projekty studenckie, związane z osobą lub twórczością wybitnego poety i dramaturga.
Wiersz „Kto jest poetą” Tadeusza Różewicza znajdziemy pod stopami, nadrukowany na płytach chodnikowych w Przejściu Garncarskim. Jeszcze do 27 czerwca, na kilku ulicach w centrum Wrocławia, można w ten sposób przeczytać dwa utwory poety z okazji 100. rocznicy jego urodzin. Akacja towarzyszyły Międzynarodowemu Festiwalowi Poezji Silesius i jest elementem kampanii wprowadzania wierszy w miejsca nieoczywiste.
Tadeusz Różewicz czyta pięć wierszy:
„RÓŻA” ‘’NAZYWAM MILCZENIEM’’ z tomu NIEPOKÓJ /1947
‘’WIDZĘ SZALONYCH’’ ‘’JATKI’’ ‘’JAK DOBRZE’’ z tomu ‘’CZERWONA
RĘKAWICZKA’’ /1948
Film z 2006 roku zrealizowany przez Lambrosa Ziotasa to rejestracja pracy, procesu twórczego nad wspólną wystawą poety Tadeusza Różewicza i artysty malarza, grafika, miedziorytnika, znakomitego twórcy plakatów - Eugeniusza Geta-Stankiewicza, pod tytułem „Zabawy przyjemne i pożyteczne Tadeusza Różewicza Eugeniusza Geta-Stankiewicza i..." w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
źródło: Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu - Instytucja Kultury Samorządu Województwa DolnośląskiegoNadanie jednemu ze skwerów imienia poety, jam session, różnorodna prezentacja dorobku, nocne czytanie tekstów, specjalna strona internetowa czy wreszcie postawienie granitowej ławki w ulubionym miejscu Tadeusza Różewicza – to zaledwie fragment bogatego programu, który Wrocław przygotował na 2021 rok.
Ponad 100 różnych wydarzeń przez cały 2021 rok – Rok Tadeusza Różewicza we Wrocławiu. Spot powstał we współpracy z Wydziałem Kultury Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Reportaż Katarzyny Sudnik z 2014 roku. Materiał zrealizowany wkrótce po śmierci Tadeusza Różewicza
źródło: TVP WrocławZmarł wielki poeta, dramaturg, jeden z najbardziej znanych w świecie polskich twórców, tłumaczony na 49 języków.
Testament zmarłego 24 kwietnia Tadeusza Różewicza został wczoraj odczytany. Był on przez ostatnie lata przechowywany w sejfie Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu.
Każda normalność, stabilność, każdy sukces to była zasłona, za którą rozpościera się pustynia - mówi Piotr Śliwiński w rozmowie z Jarosławem Mikołajewskim.
Prosił, żeby nie stawiać mu ławeczek, bo - jak żartował - "pilnuje, z kim siada". Ale w Galerii Sławnych Wrocławian Tadeusz Różewicz dostał miejsce między przyjaciółmi
Wczułem się w dolę nosorożców i innych zwierzaków i wiersz się rozrósł. Wykreśliłem jadłospis szympansa zestawiony lepiej niż menu najlepszej restauracji - Anna Żebrowska rozmawiała z Tadeuszem Różewiczem w Konstancinie.
Przyjaźń Różewicza i Geta zaczęła się od trzech szyszek i pomogła wznieść pomnik żaby. Fascynujący zapis spotkań poety i grafika możecie oglądać od dzisiaj w Muzeum Pana Tadeusza.
wiersz wybrany przez Jerzego Stuhra (reżysera, scenarzystę, aktora)