Psia Piękność Wrocławia 2025 [GŁOSOWANIE ONLINE]

 Tokio – zimowy podróżnik z sercem na łapach

Tokio to nie tylko pies. To przyjaciel, kompan w każdej pogodzie i bohater niezliczonych opowieści z górskich szlaków. Jego historia nie zaczęła się jednak w górach, ale na ulicach Łodzi. W wieku około półtora roku został tam znaleziony – samotny, wychudzony i zagubiony. Trafił pod opiekę Fundacji Niechciane i Zapomniane, która dała mu szansę na nowe życie. I tak trafił do nas, do Wrocławia, gdzie stał się pełnoprawnym członkiem rodziny.

Choć jego imię brzmi jak stolica Japonii, sam jest stuprocentowym fanem polskich gór – od Beskidów po Tatry. Ten mieszaniec Akity ma w sobie elegancję wilka, ale i radość szczeniaka, którą potrafi zarażać wszystkich wokół.

Urodzony z ciekawością świata w oczach, od pierwszych wspólnych dni pokazywał, że jego miejsce jest tam, gdzie horyzont spotyka się z niebem. Śnieg to dla niego nie tylko tło – to najlepszy dywan do biegania, tarzania się i urządzania psich sprintów. Każda zaspa to zaproszenie do zabawy, każdy lodowy sopel to skarb do obwąchania.

Tokio ma niesamowitą zdolność „mówienia twarzą” – widać po nim wszystko. Potrafi się uśmiechać, okazywać dumę, zdziwienie czy ekscytację, a każde z tych uczuć jest szczere i niewymuszone. Wystarczy spojrzeć w jego oczy, żeby wiedzieć, co czuje w danej chwili.

Zdjęcie, które widzicie, zostało zrobione w jego naturalnym królestwie – na jednym z zimowych szlaków. Śnieg skrzypiał pod łapami, powietrze było mroźne i czyste, a Tokio stał, jakby właśnie ogłaszał światu: „To jest mój teren”. To nie był pozowany kadr – to był moment, w którym czas na chwilę zwolnił, a jego spojrzenie mówiło więcej niż tysiąc słów.

Z ulicznego włóczęgi stał się królem szlaków, wiernym towarzyszem i najlepszym dowodem na to, że każdy zasługuje na drugą szansę. Dziś Tokio nie tylko zdobywa kolejne górskie szczyty, ale też serca ludzi, którzy spotykają go na swojej drodze. 399
Przesuń zdjęcie palcem
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze

Tokio

Tokio – zimowy podróżnik z sercem na łapach Tokio to nie tylko pies. To przyjaciel, kompan w każdej pogodzie i bohater niezliczonych opowieści z górskich szlaków. Jego historia nie zaczęła się jednak w górach, ale na ulicach Łodzi. W wieku około półtora roku został tam znaleziony – samotny, wychudzony i zagubiony. Trafił pod opiekę Fundacji Niechciane i Zapomniane, która dała mu szansę na nowe życie. I tak trafił do nas, do Wrocławia, gdzie stał się pełnoprawnym członkiem rodziny. Choć jego imię brzmi jak stolica Japonii, sam jest stuprocentowym fanem polskich gór – od Beskidów po Tatry. Ten mieszaniec Akity ma w sobie elegancję wilka, ale i radość szczeniaka, którą potrafi zarażać wszystkich wokół. Urodzony z ciekawością świata w oczach, od pierwszych wspólnych dni pokazywał, że jego miejsce jest tam, gdzie horyzont spotyka się z niebem. Śnieg to dla niego nie tylko tło – to najlepszy dywan do biegania, tarzania się i urządzania psich sprintów. Każda zaspa to zaproszenie do zabawy, każdy lodowy sopel to skarb do obwąchania. Tokio ma niesamowitą zdolność „mówienia twarzą” – widać po nim wszystko. Potrafi się uśmiechać, okazywać dumę, zdziwienie czy ekscytację, a każde z tych uczuć jest szczere i niewymuszone. Wystarczy spojrzeć w jego oczy, żeby wiedzieć, co czuje w danej chwili. Zdjęcie, które widzicie, zostało zrobione w jego naturalnym królestwie – na jednym z zimowych szlaków. Śnieg skrzypiał pod łapami, powietrze było mroźne i czyste, a Tokio stał, jakby właśnie ogłaszał światu: „To jest mój teren”. To nie był pozowany kadr – to był moment, w którym czas na chwilę zwolnił, a jego spojrzenie mówiło więcej niż tysiąc słów. Z ulicznego włóczęgi stał się królem szlaków, wiernym towarzyszem i najlepszym dowodem na to, że każdy zasługuje na drugą szansę. Dziś Tokio nie tylko zdobywa kolejne górskie szczyty, ale też serca ludzi, którzy spotykają go na swojej drodze.

Reklama