Zwierzęta ze schroniska piszą do Świętego Mikołaja

 Ruda z opiekunką
A oto jej list:
Drogi Święty Mikołaju!Do Schroniska przywiózł mnie kierowca. Błąkałam się po ulicy i sama nie wiedziałam, gdzie chcę iść… Byłam głodna i strasznie zmęczona.W Schronisku długo mnie oglądali z każdej strony i mówili, że jestem zaniedbana. Spędzam zresztą czas w psim szpitalu i muszę przyznać, że od kiedy tu jestem, to znacznie lepiej się czuję!Kocham wszystkich. Nie ma wyjątków! Nie kłócę się ze zwierzętami, nie jestem konfliktowa. Mówią o mnie „pies anioł” – to chyba dobrze o mnie świadczy, prawda?Święty Mikołaju,moje łapy już słabną. Lubię Schronisko, ale chciałabym jeszcze mieć człowieka na wyłączność.Może uda Ci się namówić kogoś do pokochania mnie?Ruda  Kamila Romaniuk
Przesuń zdjęcie palcem
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze

Ruda z opiekunką

A oto jej list:

Drogi Święty Mikołaju!

Do Schroniska przywiózł mnie kierowca. Błąkałam się po ulicy i sama nie wiedziałam, gdzie chcę iść… Byłam głodna i strasznie zmęczona.
W Schronisku długo mnie oglądali z każdej strony i mówili, że jestem zaniedbana. Spędzam zresztą czas w psim szpitalu i muszę przyznać, że od kiedy tu jestem, to znacznie lepiej się czuję!
Kocham wszystkich. Nie ma wyjątków! Nie kłócę się ze zwierzętami, nie jestem konfliktowa. Mówią o mnie „pies anioł” – to chyba dobrze o mnie świadczy, prawda?
Święty Mikołaju,
moje łapy już słabną. Lubię Schronisko, ale chciałabym jeszcze mieć człowieka na wyłączność.
Może uda Ci się namówić kogoś do pokochania mnie?
Ruda 

Reklama