wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:12

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Powódź 1997. Minęło 26 lat od niszczycielskiego żywiołu, który nawiedził Wrocław

Powódź 1997. Minęło 26 lat od niszczycielskiego żywiołu, który nawiedził Wrocław

Martyna Trębacz,

Kliknij, aby powiększyć
ulica Świdnicka we Wrocławiu, 1997 fot. fotopolska.eu
ulica Świdnicka we Wrocławiu, 1997

Powódź, która nawiedziła Polskę w 1997 r. była jedną z największych katastrof naturalnych, jakie dotknęły nasz kraj w XX wieku. Pod wodą znalazło się prawie 40 procent Wrocławia, w niektórych miejscach Polski spadło nawet do 500 litrów wody na metr kwadratowy. Na terenie całego kraju straty oszacowano na 12 mld zł. Choć trudno w to uwierzyć, od tych dramatycznych wydarzeń mija 26 lat. Fala kulminacyjna do Wrocławia dotarła 12 lipca 1997 r. Zaplanowano wydarzenia przypominające o tragedii, a na platformie Netflix pojawił się serial „Wielka woda” , który opowiada o walce mieszkańców z niszczycielskim żywiołem.

Reklama

Przyczyną powodzi tysiąclecia były intensywne opady w górnej Odrze w dniach 4–8 lipca. Górskie rzeki, niosące ogromne ilości wody, wpadały do Odry, której poziom gwałtownie się podnosił. Kiedy fala kulminacyjna dotarła do Wrocławia, poziom na Odrze w Trestnie, ostatnim punkcie pomiarowym przed Wrocławiem, wynosił 724 cm, czyli dwa razy więcej niż średni stan wód w tym miejscu.

Odra na wysokości mostów Pomorskich powódź 1997 Odra na wysokości mostów Pomorskich, 2022 r.

Wielka woda zalała niemal 40% miasta. Dotknęła około 200 000 mieszkańców. We Wrocławiu utonęły cztery osoby. Wiele osób straciło dorobek życia. Straty miasta oszacowano na 99,2% budżetu zaplanowanego na 1997 rok.

Повінь 1997 р. Минає 25 років, коли нищівна стихія увірвалася до Вроцлава і на околиці міста

Das Hochwasser von 1997: 25 Jahre nach der Katastrophe, die Wrocław und Umgebung heimgesucht hat

The flood of 1997. 25 years after the disaster that hit Wroclaw and surrounding areas

Uwięzionym w domach mieszkańcom wodę i jedzenie dostarczano za pomocą helikopterów i pontonów. W niektórych częściach Wrocławia woda utrzymywała się ponad tydzień.

Bulwar Dunikowskiego Wrocław 2022

Powódź 1997 Wrocław. Sytuacja dzień po dniu

8 lipca 1997 roku fala powodziowa dotarła na Dolny Śląsk. Tego dnia, woda zalała okolice Kłodzka, a zaledwie kilka dni później wdarła się do Wrocławia.

Zanim jednak do tego doszło, od 4 lipca przez Polskę przeszły ulewne deszcze. W województwach wałbrzyskim, opolskim, jeleniogórskim i katowickim przekroczone zostały stany alarmowe.

Szczególnie trudna sytuacja była w województwie opolskim, gdzie już 6 lipca ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.

Powódź tysiąclecia we Wrocławiu. Poniedziałek, 7 lipca 1997

W nocy z 6 na 7 lipca sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że w mediach zaczęły się pojawiać informację o pierwszych ofiarach śmiertelnych powodzi. Woda zatopiła wszystkie okoliczne wioski znajdujące się obok Kłodzka, a następnie wdarła się do miasta.

W dwóch największych rzekach w Polsce Wiśle i Odrze – przekroczone zostały stany alarmowe.

Z godziny na godzinę sytuacja stawała się coraz trudniejsza i co gorsza, stało się jasne, że służby nie były przygotowane na nadejście powodzi, dlatego wszystkie podjęte działania były niewystarczające.

Powódź tysiąclecia. Wtorek, 8 lipca 1997

Kolejny dzień przyniósł jeszcze większe straty. Zalane zostało Bardo, zabytkowe miasteczko, położone nad Nysą Kłodzką. Fala powodziowa zniszczyła most łączący miasto z Kłodzkiem, zalane zostały kolejne miasta i wsie. Woda zalała także większość Kłodzka, z godziny na godzinę sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Po wielkiej fali powodziowej ludzie starali się ratować dorobek swojego życia.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Tak wyglądała ulica Bogusławskiego we Wrocławiu w trakcie powodzi tysiąclecia fot. archiwum UMW
Tak wyglądała ulica Bogusławskiego we Wrocławiu w trakcie powodzi tysiąclecia

W Kotlinie Kłodzkiej poziom wody wzrósł do tego stopnia, że konieczne było przeprowadzenie ewakuacji mieszkańców. Zaniepokojenie w całym regionie wywołał gwałtowny wzrost poziomu wody na Odrze w podwrocławskiej miejscowości Trestno.

W wielu miejscach zaczęło brakować sprzętu i żywności, niektóre zalane wioski zostały odcięte od komunikacji.

Powódź tysiąclecia. Środa, 9 lipca 1997

W środę z samego rana woda zalała Kędzierzyn Koźle, a następnie wdarła się do Opola. We Wrocławiu został ogłoszony najwyższy stan zagrożenia przeciwpowodziowego, organizowane były także dyżury brygad przeciwpowodziowych.

Powódź tysiąclecia. Czwartek, 10 lipca 1997

Zalana została autostrada łącząca Opole z Wrocławiem. Z każdą godziną sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna.

Opole zostało zalane, a Wrocław przygotowywał się na walkę z powodzią.

Z półek sklepowych w błyskawicznym tempie znikała żywność, mieszkańcy miasta wykupywali wodę mineralną, a także świece, latarki i baterie.

Aby uchronić miasto przed skutkami powodzi, Wojewódzki Komitet Przeciwpowodziowy podjął decyzję o wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych w podwrocławskich wioskach: Janowice, Jeszkowice, Łany. Mieszkańcy tych wsi nie tylko nie mieli wpływu na decyzję władz, ale dowiedzieli się o niej z prasy. Efektem tego było zorganizowanie protestu, aby nie dopuścić do wysadzenia wałów. Szczególnie zagrożone były rejony Biskupina, Sępolna, Zalesia i północno-wschodnia część Wrocławia.

W mieście wybuchła panika, mieszkańcy starali się ratować dorobek swojego życia.

Powódź tysiąclecia. Piątek, 11 lipca 1997

Mieszkańcy podwrocławskich Łanów protestowali przeciwko wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych. Opór okazał się skuteczny; mimo wysiłku ze strony policji i wojska, okolicznej ludności udało się uchronić miejscowość przed zalaniem.

Przyniosło to poważne konsekwencje dla stolicy Dolnego Śląska. Pod wodą znalazło się osiedle Kozanów, podtopione zostały Opatowice, a w godzinach wieczornych zalane zostały tereny wodonośne Wrocławia. Rozpoczęła się dramatyczna walka o niedopuszczenie do przerwania wałów na Ostrowie Tumskim i w rejonach Starego Miasta.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Nadodrze ? pl. Strzelecki podczas powodzi 1997 fot. archiwum UMW
Nadodrze ? pl. Strzelecki podczas powodzi 1997

Powódź tysiąclecia. Sobota, 12 lipca 1997

W nocy z piątku na sobotę zalane zostały Opatowice, a następnie wrocławska oczyszczalnia ścieków. Przerwana została droga łącząca Oławę z Wrocławiem.

Z godziny na godzinę sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Cały południowy Wrocław został odcięty od prądu, a w godzinach porannych został przerwany wał znajdujący się w pobliżu mostu Osobowickiego.

Na osiedlu Kozanów woda osiągnęła wysokość kilku metrów. Aby zapobiec jeszcze większym stratom, podjęto decyzję o zamknięciu mostów: Warszawskiego, Pomorskiego, Osobowickiego, Trzebnickiego, Piaskowego i Pokoju.

Po godzinie 15 część miasta została całkowicie odcięta od świata. Woda zalała szpital im. Marciniaka, Instytut Biochemii na Tamce, Pogotowie Ratunkowe oraz Zakład Produkcji Wody na Grobli.

Wrocław został pozbawiony wody pitnej, nie działał numer alarmowy 999.

Wieczorem, koło godziny 19, woda wdarła się do pl. Wróblewskiego, zalała też szpital psychiatryczny przy ulicy Kraszewskiego na Kleczkowie.

ulica Świdnicka we Wrocławiu, powódź 1997

Fala powodziowa dotarła również w okolice Dworca Głównego, w pobliżu ulic Kościuszki i Małachowskiego. Zalana została jedna z głównych ulic Wrocławia – ulica Świdnicka.

Noc z 12 na 13 lipca była nocą walki z powodzią. Tysiące mieszkańców pojawiło się na nadodrzańskich wałach i w centrum miasta. Podstawową bronią w walce z wodą były worki wypełnione piaskiem, z których budowano tamy i którymi umacniano wały. Ułożono ich kilkaset tysięcy.

Dzięki temu udało się ocalić najcenniejsze zabytki miasta, Wielką Wyspę i wrocławskie zoo.

Timeline

  • 4 lipca 1997 r.
  • 7 lipca 1997 r.
  • 8 lipca 1997 r.
  • 9 lipca 1997 r.
  • 11 lipca 1997 r.
  • 12 lipca 1997 r.
  • 13 lipca 1997 r.
  • 18 lipca 1997 r.
  • 26 lipca 1997 r.

Powódź tysiąclecia Wrocław – przyczyny i skutki 

Choć trudno w to uwierzyć, od słynnej powodzi, która nawiedziła Polskę w lipcu 1997 roku, mija ponad ćwierć wieku. Jednak mimo upływu lat, wydarzenia te wciąż budzą duże emocje i przywołują na myśl wspomnienia mieszkańców Dolnego Śląska.

Jakie były przyczyny powodzi 1997?

Bezpośrednią przyczyną powodzi, która nawiedziła Polskę w 1997, było zetknięcie się dwóch mas powietrza, które doprowadziły do obfitych opadów deszczu. Wskutek napływu chłodnych mas powietrza z Europy Zachodniej, nad północnymi Włochami powstał układ niżowy, który przesuwał się w na północny wschód, gdzie napotkał na gorące powietrze znad Morza Śródziemnego i Morza Czarnego.

Pierwsza fala intensywnych opadów nadeszła 4 lipca i potrwała do 8 lipca 1997 roku. Najwięcej deszczu spadło na obszarze między Brnem, Katowicami, a Wrocławiem. W tych dniach, najwięcej opadów  455 mm. odnotowano w Pradziadzie. Jak się okazało, nie była to ostatnia fala opadów, która w tamtym czasie przeszła przez Polskę.

Dwa tygodnie później, w dniach 18-22 lipca na tym obszarze miały miejsce obfite deszcze, przez co w niektórych obszarach odnotowano nawet pięciokrotnie wyższe sumy opadów w lipcu.  

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Zabarykadowana workami ulica św. Jadwigi w trakcie powodzi 1997. fot. archiwum UMW
Zabarykadowana workami ulica św. Jadwigi w trakcie powodzi 1997.

Jakie były skutki powodzi tysiąclecia?

Silne opady deszczu w lipcu 1997 roku sprawiły, że zbiorniki retencyjne, rzeki ani gleba nie były w stanie pomieścić tak ogromnej ilości wody. Efektem tego była powódź, która za sprawą skali zniszczeń nazywana jest powodzią tysiąclecia.

Prócz Polski ucierpiały także inne kraje:  Niemcy, Słowacja, Czechy i Austria. Wśród polskich miast, które poniosły największe straty znalazł się Wrocław, Kędzierzyn-Koźle, Racibórz, Nysa, Kłodzko.

W sumie zalanych zostało 25 województw, pod wodą znalazło się niemal 700 tysięcy hektarów i 1362 miejscowości. Prawie 200 tysięcy osób musiało się ewakuować, zostawiając dorobek swojego życia.

W związku z powodzią, zagrożone było bezpieczeństwo zwierząt przebywających w ZOO Wrocław. Jak informowała Hanna Gucwińska, żona dyrektora ogrodu zoologicznego – z godziny na godzinę sytuacja stawała się coraz trudniejsza.

Nad bezpieczeństwem zwierząt czuwali strażacy, policjanci oraz mieszkańcy miasta, którzy przez cały czas trwania powodzi czynnie włączali się w pomoc.

Mimo ogromnego zaangażowania służb ratunkowych oraz pomocy, która płynęła z całej Polski, powódź przyniosła ogromne straty. Bilans powodzi to około 7 tysięcy osób, które straciło dach nad głową. Uszkodzonych zostało prawie 700 tysięcy mieszkań, ponad 800 szkół, 4 tysiące mostów i ponad 600 kilometrów wałów przeciwpowodziowych. W wyniku powodzi straty materialne poniosło też około 9 tysięcy firm.

Ile osób zginęło podczas powodzi 1997?

Podczas słynnej powodzi tysiąclecia aż 114 osób straciło życie, z czego 56 w Polsce. Szacuje się, że około 7 tysięcy osób straciło swoje domy, a około 40 tysięcy, utraciło dorobek całego życia.

Na terenie całego kraju, straty wyniosły aż 12 mld zł. W skali całej Europy, straty były jednak znacznie większe. Ogółem powódź tysiąclecia pochłonęła 124 ofiary śmiertelne.

Powódź tysiąclecia – historia piosenki „Moja i Twoja nadzieja”

Utwór „Moja i Twoja nadzieja” stał się hymnem jedności i tragedii powodzian, którzy w żywiole stracili bliskich lub dorobek swojego życia. Co ciekawe, piosenka  powstała znacznie wcześniej, z zupełnie innych pobudek.

Utwór został napisany w 1992 roku przez Katarzynę Nosowską (z pomocą Edyty Bartosiewicz) i znalazł się na debiutanckiej płycie zespołu Hey „Fire” z 1993 roku. Autorem muzyki jest Piotr Banach, który początkowo miał także napisać tekst, jednak ostatecznie na krążku znalazła się wersja stworzona przez Nosowską.

Piosenka powstała z myślą o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, która w tym samym czasie rozpoczynała swoją działalność. Jeszcze w tym samym roku, utwór „Moja i Twoja nadzieja” stał się hitem Jarocina i podobnie jak „Teksański” czy „Dreams” przeszedł do historii polskiej muzyki.

- Okoliczności powstawania „Mojej i twojej nadziei„ są może mało chwalebne, bo została napisana na zamówienie. Kiedy pracowaliśmy nad materiałem na płytę „Fire„, Katarzyna Kanclerz stwierdziła, że może nam załatwić występ w finalne Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tylko jeden warunek- trzeba napisać hymn, który będzie się wpisywał w akcję Owsiaka. Riff gitarowy dyktuje wszystkie warunki w tym kawałku. Pamiętam, że Hołdys rozkładał go na czynniki pierwsze, analizował i nie mógł się nachwalić. Było mi miło. Pamiętam jak po koncercie w Toruniu wróciliśmy do garderoby i włączyliśmy Trójkę, bo leciała lista przebojów. Nie mogliśmy się doczekać, na którym miejscu będzie „Moja i twoja nadzieja„, ale notowanie dojechało już do pierwszej dziesiątki, a nas ciągle nie było, więc straciliśmy nadzieję. I nagle szok, niedowierzanie- nasza piosenka jest na pierwszym miejscu!
- Piotr Banach, źródło: Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski- Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę.

W 1997 roku piosenka „Moja i Twoja nadzieja” wybrzmiała na nowo za sprawą powodzi tysiąclecia. Słowa „Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości” nabrały nowego znaczenia. W obliczu tragedii jaka dotknęła Polskę w czasie powodzi 1997, utwór miał dodawać otuchy i pokrzepić serca powodzian.

Aby jednak piosenka nie miała wyłącznie wymiaru symbolicznego, podjęto decyzję, że utwór znajdzie się na płycie-cegiełce z której dochód przekazano na pomoc ofiarom powodzi 1997.

Zarówno zespół Hey, jak i autor muzyki Piotr Banach zrzekli się praw do tantiem, dzięki czemu cały dochód został przekazany poszkodowanym w żywiole. W nagraniu, prócz zespołu Hey, znaleźli się również inni polscy artyści: Maryl Rodowicz, Edyta Bartosiewicz, Natalia Kukulska, Renata Dąbrowska, Ania Świątczak, Patrycja Kosiarkiewicz, Joanna Prykowska, Czesław Niemien i Grzegorz Markowski.

„Wielka woda” – serial Netflixa o powodzi tysiąclecia

Powódź 1997, która dotknęła Dolny Śląsk stała się tematem nowego serialu „Wielka woda, którego premiera na platformie streamingowej odbyła się 5 października. Na Netflixie dostępne są wszystkie odcinki serialu „Wielka woda”.

Za reżyserię odpowiadają Jan Holoubek i Bartłomiej Ignaciuk, a scenariusz napisali Kinga Krzemińska i Kasper Bajon.

Serial składa się z 6 odcinków i opowiada o tym, jak żywioł, który dotknął Wrocław i okolice wpłynął na życie lokalnej społeczności. Dla wrocławian to szczególnie ważna produkcja, między innymi dlatego, że zdjęcia powstawały w mieście, a akcja toczy się podczas słynnej powodzi tysiąclecia w lipcu 1997 roku. 

Okazją do zrealizowania serialu o powodzi tysiąclecia była szczególna rocznica - w ubiegłym roku minęło 25 lat od tych tragicznych wydarzeń. Warto wspomnieć, że to nie jedyna polska produkcja, która porusza ten temat. W podobnym czasie, osadzona została inna produkcja w reżyserii Jana Holoubka – „Rojst ’97”.

Zdjęcia do serialu rozpoczęły się 3 sierpnia 2021 roku we Wrocławiu. W postać hydrolożki, Jaśminy Tremer wcieliła się Agnieszka Żulewska. Aktorka dała się poznać szerokiej publiczności, dzięki rolom w takich filmach, jak „Demon”, „Chemia”, „Konwój” oraz w serialach „Ślepnąc od świateł”, „Rojst”, „Rojst ’97” czy „Żmijowisko”.

Jedną z głównych ról zagrał także Tomasz Schuchardt, który wcielił się w postać urzędnika Jakuba Marczaka. Aktor ma na swoim koncie rolę w nagradzanych przez krytyków filmach: „Chrzest„, „Jesteś Bogiem”, „Miasto 44”, „Demon”, „Cicha noc”. Zagrał także w serialach „Bodo” oraz „Hiacynt”.

Ważną postacią dla serialu jest również Andrzej Rębacz, w którego postać wcielił się Ireneusz Czop. Aktor znany jest z ról w takich filmach, jak „Pokłosie”, „Jack Strong”, „Konwój”, „Wołyń” czy „Ach śpij kochanie”. W serialu „Wielka woda” aktor zagrał mężczyznę walczącego o ocalenie przed zalaniem swojej rodzinnej wsi.

W obsadzie znaleźli się także m.in. Anna Dymna, Jerzy Trela, Marta Nieradkiewicz, Piotr Rogucki czy Tomasz Kot. Producentką serialu jest Anna Kępińska z firmy Telemark. Autorem scenografii jest Marek Warszewski, którego pracę można podziwiać w takich filmach, jak „80 milionów”, „Miasto 44”, „Karbala”, „Powidoki”, „Najlepszy” i „Magnezja”.

Kto jest kim w serialu „Wielka woda”? 

Serial „Wielka woda” choć opowiada o powodzi tysiąclecia to jest jedynie inspirowany tamtymi wydarzeniami. Mimo to niektóre wątki oraz postacie mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Spostrzegawczy widzowie mogą dostrzec pewne podobieństwa serialowych postaci do znanych polityków, jednak inspiracji było znacznie więcej o czym można przeczytać w artykule poniżej.

Premiera „Wielkiej wody” w Narodowym Forum Muzyki

W piątek 30 września widzowie obejrzeli pierwsze dwa odcinki „Wielkiej wody” podczas specjalnego galowego pokazu w NFM z udziałem twórców, m.in. aktorów grających główne role. Opinie były entuzjastyczne, początek serialu się spodobał. Więcej na temat gali oraz premiery serialu przeczytasz tutaj.

„Wielka woda” Netflix tydzień po premierze hitem na świecie

Po tygodniu był drugim najbardziej oglądanym nieanglojęzycznym serialem na Netflix, plasując się w rankingu Top 10 serwisu w 78 krajach, w tym w Polsce, Kanadzie, Meksyku, USA, Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Maroko i Turcji.

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl