Maciej Koła

Maciej Koła

Kategoria:

Społeczeństwo / Miasto

Maciej Koła to twórca i organizator projektu Gastro Miasto - cyklu gastronomicznych imprez plenerowych, który od 2018 r. doczekał się już 29. edycji (a kolejnych pięć zaplanowano w 2025 r.). Odbywał się już w pięciu różnych lokalizacjach, gromadząc przy tym ponad 400 różnych wystawców, jak restauracje, winnice, browary, serowarnie oraz producenci żywności.

Gastro Miasto jest unikalnym wydarzeniem na gastronomicznej mapie Polski.

– Znani i szanowani restauratorzy wychodzą ze swojej strefy komfortu i przyjeżdżają latem w jedno miejsce w plenerze, gdzie pod ogólnym hasłem street foodu mamy do czynienia naprawdę z pysznym jedzeniem. Chcemy w ten sposób promować wrocławską gastronomię w formacie ulicznego jedzenia, czyli w ciekawym i oryginalnym wydaniu – mówi Maciej Koła.

– Jak ktoś spojrzy z boku, to Gastro Miasto może nie wydawać się niczym szczególnym. Ot, coś podobnego do zlotu food trucków, postawione namioty z jedzeniem. Jednak nic bardziej mylnego! Bo tutaj mamy do czynienia z szefami kuchni z restauracji, z których część ma nawet gwiazdki Michelin. To jest niezwykłe, to są te smaczki, które wyróżniają Gastro Miasto. Prestiżowe jedzenie podane w przystępnej, ulicznej formule – dodaje.

Wyjątkowe potrawy w przystępnej formie

Wśród restauracji, które wystawią swoje specjały na Gastro Miasto 2025, są m.in.: Martim, Stacja Breslau, Żeberka, Pastrami Summer, Solleim, Craft, Elen, Le Gosse, Sushi Corner, Papi Chulo, Woo Thai, Thali, Mania Smaku, Tarasowa, Pod Papugami, Browar Stu Mostów., w poprzednich edycjach: m.in. Młoda Polska, Ato Ramen, Mercado, Pluto, Menu Motto, OVO by Hilton.

- Duże, prestiżowe restauracje na początku nie chciały uczestniczyć w naszej imprezie, twierdząc, że to wydarzenie nie ma odpowiedniej renomy. Teraz sami zabiegają, by być częścią Gastro Miasto - podkreśla Koła.

Podczas imprezy każdy znajdzie coś dla siebie. Kuchnie są bardzo różne, a dodatkowo każda restauracja serwuje coś innego. Jeżeli np. mamy kilka stoisk z kuchnią włoską, to jedna będzie częstować pizzą, a druga makaronami.

Gastro Miasto to jednak nie tylko jedzenie. W założeniu ma to być kultowe miejsce spotkań dla wrocławian, na które można przyjść i spędzić czas przez wiele godzin. Dlatego organizatorzy stawiają na dodatkowe atrakcje: strefy dla dzieci z animacjami, strefę muzyczną z festiwalem didżejów czy strefę rzemiosła i sztuki, na której wystawiają się m.in. lokalni rękodzielnicy oraz Akademia Sztuk Pięknych. 

Średnio w 2024 r. na jedno Gastro Miasto przychodziło aż ok. 40 tys. osób.

„Spędzać czas we Wrocławiu nad Odrą, jak w Kolonii nad Renem”

Pomysł na Gastro Miasto narodził się zupełnie naturalnie.

Pochodzę z Wrocławia i kocham to miasto. Dlatego zawsze chciałem zrobić dla niego coś ważnego. Odwiedzając rodzinę w Kolonii, widziałem, jak życie mieszkańców toczy się nad Renem. Ludzie odpoczywali tam na leżakach, spacerowali nad rzeką, jedli, śmiali się. W głowie zostały mi te widoki i postanowiłem, że chciałbym tak spędzać czas we Wrocławiu. Pomyślałem, że takim wspólnym mianownikiem, który przyciągnie i połączy ludzi, będzie właśnie jedzenie i wokół tego chciałem zorganizować event.

Wcześniej nasz bohater obsługiwał marketingowo wrocławskie restauracje, więc wystarczyło odświeżyć dawne kontakty. Pierwsza edycja Gastro Miasto odbyła się w 2018 roku. Na początku Maciej Koła organizował ją tylko ze swoim wspólnikiem Tobiaszem. Początki nie były łatwe… 

Przez pierwsze 2 lata impreza nie zarabiała na siebie, trzeba było wręcz dopłacać. A potem, w 2020 roku przyszła pandemia koronawirusa, która wywróciła cały świat do góry nogami. Na szczęście to nie zniechęciło Macieja Koły do jej dalszej organizacji.

Maciej Koła


Stworzył wyjątkową imprezę gastronomiczną

– Miałem w sobie dużo samozaparcia i nie zamierzałem się poddawać. Przede wszystkim otrzymałem bardzo dobry feedback od wystawców oraz odwiedzających. Wszyscy mówili, że takiego wydarzenia brakowało we Wrocławiu i że jest ono potrzebne. To mnie motywowało – wyjaśnia. Dziś w organizację Gastro Miasto zaangażowanych jest aż około 30 osób.

Od Browaru Mieszczańskiego po bulwar Dunikowskiego

Pierwsze edycje Gastro Miasto odbywały się jeszcze nie nad rzeką, a w Browarze Mieszczańskim, który z biegiem czasu stał się za mały na organizację takiego wydarzenia. Później impreza przeniosła się na WTWK Partynice, plac Społeczny przed Impartem, do zajezdni Popowice, aż wreszcie wystawcy trafili na bulwar Dunikowskiego, gdzie są do dziś i – zdaniem jej pomysłodawcy – nie ma lepszego miejsca we Wrocławiu dla Gastro Miasto.

- Zawsze chciałem, żebyśmy kiedyś przenieśli się na ten bulwar. Jesteśmy nad brzegiem rzeki, wśród ciszy i zieleni, choć to przecież centrum miasta. I jeszcze mamy piękny, pocztówkowy widok na Ostrów Tumski i Odrę. Tu jest po prostu bajkowo, dla mnie to jedna z wizytówek Wrocławia. Choć nie jest to opcja bez wad, bo to teren trudny logistycznie do organizacji imprezy, ale mimo wszystko jego zalety przeważają - mówi Maciej Koła.

Gastro Miasto jedzie w Polskę!

Od 2024 roku na Gastro Miasto pojawiają się gościnnie wystawcy m.in. z Krakowa, Warszawy, Poznania. A już w 2025 roku organizator planuje rozszerzenie akcji na inne miasta w Polsce.

W lipcu i w sierpniu 2025 startujemy w Krakowie, między Wawelem i Wisłą. Odezwała się także Łódź, w dalszym planie jest Poznań i Trójmiasto. Chcemy otworzyć Gastro Miasto na Polskę. Inne miasta mówią nam, że też chcą taką imprezę robić u siebie. To jest cudowne!

Harmonogram Gastro Miasto we Wrocławiu w 2025 roku na Bulwarze Dunikowskiego:

  • 30.05-1.06
  • 20.06-22.06
  • 25.07-27.07
  • 22.08-24.08
  • 12.09-14.09