Lubi, gdy dzięki niemu wrocławianie odkrywają Wrocław. Dlatego stworzył fanpage na Facebooku „Wrocław – Inwestycje budowlane” i organizuje spacery, podczas których pokazuje perły miejskiej architektury i najnowsze inwestycje. To, co robi, doceniają internauci. Jego posty mają milionowe zasięgi. I spełnił jedno z swoich największych marzeń – pracuje jako renowator zabytków.
Kreatywność to dla 27-letniego Filipa Heliasza (zwanego też Heli) ciągłe dążenie do czegoś nowego. – Nie można stać w miejscu, ważne jest rozwijanie się i realizacja pasji oraz marzeń. No i trzeba być wytrwałym i konsekwentnym. To nie jest łatwa robota – wylicza Heli.
W listopadzie 2019 roku założył na Facebooku stronę „Wrocław – Inwestycje budowlane”. W 2025 ma tam 47 tysiące polubień i 84 tysięcy obserwujących. W miesiącu jego stronę ogląda 20 milionów osób. 2,5-milionowy zasięg osiągnął post, w którym pokazał słynną secesyjną kamienicę przy ulicy Prusa. Na tym nie koniec – ma profil na Instagramie i TikToku oraz kanał na YouTube.
Obserwuje, jak architektonicznie zmienia się jego miasto
Filip na swoim fanpage’u publikuje zdjęcia sprzed i po pracach budowlanych, na przykład remontowanych elewacji kamienic. Nie brakuje też prawdziwych architektonicznych perełek – XIX-wiecznych klatek schodowych z oryginalnymi elementami, kaflami na ścianach i sztukateriami.
- Uwielbiam takie miejsca. Kamienne lub drewniane schody, kunsztowne balustrady. Wspaniałe sienie trafiają się często w niepozornych z zewnątrz budynkach - zaznacza.
Specjalista od marketingu i social mediów oraz… renowator zabytków
Czasami w mediach przedstawiany jest jako popularny wrocławski influencer. Znajomi śmieją się trochę z tego określenia, ale on się nie obraża. – No jestem blogerem, prowadzę stronę – dodaje.
Skończył studia licencjackie z marketingu i social mediów w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Napisał pracę licencjacką o rozwoju polskich miast i w końcu udało mu się spełnić jedno z największych marzeń – pracuje jako renowator zabytków we wrocławskiej firmie Luarte, zajmującej się konserwacją i restauracją zabytków.
Filip Heliasz
Odkrywa architektoniczne tajemnice Wrocławia
W tym roku można było go spotkać m.in. na rusztowaniu na parterze kamienicy przy ulicy Henryka Pobożnego 1, gdzie pracował przy w odtworzeniu polichromii na suficie.
Do tego sienie i klatki schodowe w kamienicach przy Cybulskiego, Piastowskiej i Włodkowica, w których przywracamy oryginalną malaturę, polichromię i robimy sztukaterię - wylicza Heli.
Pasja do architektury zaczęła się od poniemieckiej sieni
Wychował się w Leśnicy. To tam po raz pierwszy zainteresował się historią – a wszystko za sprawą okolicznych strychów i piwnic. Do dziś pamięta detale poniemieckiej sieni w swoim domu z zachowaną oryginalną posadzką.
Choć jest wrocławianinem od urodzenia, to całego miasta jeszcze nie poznał. Ale to go nie martwi i mówi, że dzięki temu nie musi wyjeżdżać na wakacje, bo wciąż może zwiedzać Wrocław.
- Wrocław, to mój dom i moja mała ojczyzna. Miejsce, do którego lubię wracać. To miasto, którego na pewno nigdy nie opuszczę i z którym bardzo się utożsamiam, pełne ciekawostek, ale jest to też narzędzie do realizacji moich pasji, bo dzięki niemu prowadzę swojego fanpage'a.
Jest z pokolenia, które nie rozstaje się ze smartfonem
W telefonie ma ponad 38 tysiące zdjęć, na stronie jest ich prawie 8 tysięcy.
Pierwsze zdjęcia robiłem aparatem taty, który jest fotografem. Mama jest grafikiem, więc korzystam z ich wiedzy na moim fanpage'u - dodaje.
W przyszłości chciałby nadal rozwijać się w socialach. Ma kilka pomysłów na biznes związany z Facebookiem. – Za 10 lat chcę nadal pracować przy zabytkach. Może uda mi się założyć fundację, która będzie pomagać w finansowaniu renowacji klatek schodowych - mówi.