Przy budynku Poczty Polskiej na Małachowskiego nie ma chodnika. Piesi chcący przejść od dworca w stronę wiaduktu na Pułaskiego muszą przekraczać aż cztery sygnalizacje świetlne, zamiast tego wybierają zwykle przeciskanie się wąskim chodniczkiem wzdłuż płotu, gdzie zgodnie z obowiązującą organizacją ruchu wstępu nie mają. Powinno się wykupić od Poczty fragment działki przylegający do jezdni i przesunąć płot, a w jego miejscu stworzyć pełnowymiarowy chodnik. Gdyby nie było to możliwe, konieczna będzie likwidacja jednego pasa ruchu na jezdni i budowa chodnika w jego miejscu. Nie może być tak, że w centrum miasta na jezdni są dwa pasy, a dla pieszych obok nie ma nic!