Szermierze, koszykarki, jazda figurowa na lodzie, znane postaci, wydarzenia historyczne warte uwiecznienia, czy natura w roli głównej – to tematy, za sprawą których najczęściej wygrywaliśmy. Rekordzistą jest ceniony rysownik Janusz Towpik, którego seria „Drzewa” (uwiecznił m.in. klon zwyczajny, dąb szypułkowaty, czy sosnę pospolitą) w 1978 roku nie miała sobie równych. – Tylko raz w historii polskiej filatelistyki zdarzyło się, by ta sama seria znaczków dostała dwie ważne nagrody – w Paryżu i włoskim Asiago – zwraca uwagę Karolina Kandut z Muzeum Poczty i Telekomunikacji. Co ciekawe, nagrodę – wazon z manufaktury Sèvres ufundował wówczas prezydent Francji Valéry Giscard-d’Estaing (porcelanowe cacko w kolorze kobaltowym ozdobione złotymi gałązkami roślinnymi obejrzymy w gablocie).
Ale na światowych imprezach filatelistycznych byliśmy obecni nie tylko w latach 70. Nasza przygoda zaczęła się jeszcze w siermiężnym socjalizmie. W 1952 roku wygraliśmy Złoty medal Antonio Bernardi za serię trzech znaczków pod wspólnym szyldem „Święto lotnictwa”. Jednym z autorów projektu był wówczas 31-letni Czesław Słania, który zdążył już zabłysnął, a cztery lata później wyjechał na stałe do Szwecji i tam zrobił oszałamiającą karierę, jako jeden z najbardziej cenionych (także na świecie) stalorytników. Nie zapomniał o Polsce. Wykonał jeszcze m.in. misterny projekt znaczka z wizerunkiem Zamku Książ, a praca zajęła I miejsce na XVIII Ogólnopolskiej Wystawie Filatelistycznej w 1999 roku. Co ciekawe, był to 1001 projekt znaczka autorstwa Czesława Słani! Wybitny artysta zmarł w 2005 roku, ale jego pracę niejako kontynuuje inny polski stalorytownik – Piotr Naszarkowski. Na wystawie w Muzeum Poczty zobaczymy ryt (przedstawiający Marię Skłodowską-Curie przy pracy), który wykorzystany w projekcie graficznym Marzanny Dąbrowskiej wygrał dla Polski Grand Prix de l’Art Philatélique w 2011.
Obok stalorytów najczęściej stosowaną techniką drukowania znaczków pozostają rotograwiura i offset. Właśnie w rotograwiurze wydrukowano przepiękny znaczek w bloczku z okazji 75-lecia Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu (emisja w 1996 roku). Odnajdziemy na nim górski pejzaż z dyliżansem pocztowym w roli głównej. Warto się dobrze przyjrzeć znaczkowi – wygrał III nagrodę Komitetu Organizacyjnego Światowej Wystawy Filatelistycznej. Akcent wrocławski cieszy szczególnie.
Wśród najnowszych wyróżnień na wystawie znajdziemy znaczek nagrodzony w ubiegłym roku, co oznacza, że wciąż jesteśmy widoczni w świecie. Choćby za sprawą kilkucentymetrowych dzieł.
Wystawę "Polskie znaczki na podium" będzie można oglądać do 30 czerwca w Muzeum Poczty i Telekomunikacji (ul. Krasińskiego 1).