W Hanowerze zobaczyć można było wszystkie możliwe pojazdy, od małych osobowych po zestawy pojazdów ciężarowych jeżdżących w Skandynawii, a także pojazdy zabytkowe. Jednak dla pracowników MPK najważniejsze były nowinki z półki autobusów miejskich i pojazdów o większych gabarytach. Zresztą sami na targi podróżowali nie byle czym. Firma Ford Germaz użyczyła im najnowszego Forda Custom w wersji Tourneo, który przykuwał uwagę na drodze i pozwolił szybko i bezpiecznie dotrzeć na targi.
- Na uwagę zasługuje nowy elektryczny autobus naszych czeskich sąsiadów firmy SOR, już po samej bryle widać postęp technologiczny, wewnątrz autobus prezentuje się równie okazale. Koncern MAN zaprezentował nowy przegubowy autobus w 100% elektryczny, z nowatorskim wnętrzem i kabiną kierowcy – opowiada Marcin Muszyński, jeden z kierowców MPK.
W tym roku na targach dużą uwagę przyciągały autobusy turystyczne, ponieważ od roku 2017 zgodnie z założeniami UE wszystkie muszą być wyposażone w osobne drzwi i windę dla osób niepełnosprawnych. Na szczęście konstruktorzy poradzili sobie z tą sprawą bez problemów. Ciekawą koncepcję zaprezentował Mercedes Benz, autobus miejski Future Bus City Pilot. Pojazd który wpasowałby się idealnie w architekturę naszego miasta.
- Na targach nie mogło zabraknąć również przedstawicieli z Azji firmy Ebusco czy Isuzu, jednak ta oferta w naszym mieście nie znalazłaby rozwiązania ani aprobaty ze strony pasażerów – oceniają kierowcy. Autobusem roku został elektryczny autobus Solaris. Dla wielu fanów motoryzacji niespodzianką może być oferta grupy VW z Ameryki Południowej, która zaprezentowała autobus miejski oraz ciągniki siodłowe - w Europie niedostępne. Nowoczesny design dopadł również ciągniki siodłowe pojazdy takich firm jak Iveco, Mercedes czy sportowy ciągnik Volvo nie mogły zwrócić na siebie uwagi. Jednak te pojazdy to dopiero koncepcje. Koncern MAN zaprezentował swoje nowe dziecko MAN-a w wersji TGX 18.640, pojazd prezentuje się dumnie i nawiązuje wyglądem do swoich poprzednich braci, posiada najnowszy silnik Euro 6C. Również strażacy mogli być zainteresowani ofertą mniejszego MAN-a (we Wrocławiu już takie jeżdżą).
Dla miłośników gumowych kół nie lada gratką były pojazdy zabytkowe zarówno autobusy jak i ciężarówki. Można było zobaczyć Setrę, Kamaza, Ifa, czy Czeską Skodę. Na koniec wrocławscy pasjonaci zgodnie stwierdzili, że jeden dzień na takie targi to jest za mało, ponieważ hal do obejrzenia jest kilkanaście. Bilet wstępu to 22 euro, a dla osób posiadających kartę kierowcy 10 euro. Kolejna edycja targów w 2018 roku.