Wrocławskim faworytem jest oczywiście dyskobol Śląska Piotr Małachowski. Popularny „Machałek” ma najlepszy w tym sezonie wynik na świecie (68,29 m), zapewnił już sobie także zwycięstwo w „Diamentowej Lidze”. Wrocławianin typowany jest jako pewniak do złotego medalu. Sam jednak podchodzi do mistrzostw bez emocji. - Możesz mieć najlepszy wynik na świecie, możesz być rekordzistą globu, ale co z tego, jeśli dopadnie cię gorszy dzień i gorzej się poczujesz. Mnie się zawody nie śnią, ale wiadomo, że im bliżej tej rozgrywki, to tym bardziej w głowie siedzą – wyjaśnia dyskobol Śląska.
Finał rzutu dyskiem odbędzie się w przedostatni dzień mistrzostw, czyli 29 sierpnia, a głównymi rywalami Małachowskiego będą: Estończyk Gerd Kanter, Robert Urbanek, Niemcy Christoph Harting (brat Roberta) i Martin Wierig oraz młody Belg Philip Milanov. Wcześniej od Małachowskiego polecieli do Azji popularni „lisowczycy” (podopieczni trenera Jozefa Lisowskiego), którzy wystartują w sztafecie 4x400 m. W jej składzie jest dwóch biegaczy Śląska: Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina oraz zawodnik AZS AWF Wrocław Rafał Omelko.
Akademicki klub z Wrocławia reprezentuje także tyczkarz Robert Sobera. Bieżący sezon ma nieco gorszy niż poprzedni, ale akurat w jego konkurencji często dochodzi do niespodzianek. Jeśli udałoby się mu wyrównać lub pobić jego rekord życiowy (5,81 m) może nawet przywieźć ze stolicy Chin medal.
Akademiczkami są wszystkie trzy wrocławianki, jakie wezmą udział w mistrzostwach świata. Joanna Linkiewicz to aktualnie najlepsza polska płotkarka na dystansie 400 m. Oprócz startu w swojej koronnej konkurencji pani Joasia pobiegnie także w sztafecie 4x400 m. natomiast członkiniami sztafety 4x100 m są jej klubowe koleżanki: Agata Forkasiewicz i Weronika Wedler.
