W menu Jadalni znajduje się jedzenie proste i smaczne. – Prowadząc kiedyś jedną z luksusowych restauracji w centrum miasta, nauczyłem się jednej rzeczy. Lubimy zjeść dużo i prosto. Mamy sentyment do obiadków serwowanych nam przez babcie czy ciocie. I dlatego postanowiłem stworzyć takie miejsce – mówi Przemysław Amerek, właściciel domowej restauracji.
Proste i smaczne
Amerek celowo wybrał także miejsce na własny biznes. Wrocławskie osiedla intensywnie rozrastają się. Powstają sklepy, centra handlowe, punkty usługowe i naturalne jest, że tworzy się popyt na różne restauracyjki. Najczęściej powstają jednak pizzerie lub pierogarnie. W Jadalni serwowane są śniadania, obiady i kolacje, jakie moglibyśmy zjeść w domu. – Gdybyśmy mieli czas na gotowanie – dodaje Przemysław. Mężczyzna nie kryje, że właśnie takie osoby stanowią największą grupę klientów restauracji. – Pracują do późna, wracają do domu i chcą zjeść normalny obiad. Czasu na przygotowanie nie ma, więc wpadają do nas lub zamawiają jedzenie u nas przed telefon – dodaje właściciel Jadalni. Ale często przychodzą też starsi klienci. – Teraz wypad do restauracji to już nie konieczność jazdy do centrum. I nie lęk o suty rachunek – dodaje Przemysław Amerek.
Nie ma rutyny
Kucharze gotujący w Jadalni nie idą na łatwiznę. Menu często się zmienia, pojawiają się nowe potrawy, rozmaite mięsa, surówki, zupy czy przepyszne domowe ciasta. – Cieszy mnie, że klienci do nas wracają. To najlepsza reklama. Nie wykluczam otwarcia kolejnej restauracji. Także na jakimś osiedlu. I oczywiście także będzie to Jadalnia. Otwarcie całej sieci to by dopiero było wyzwanie – kończy Przemysław Amerek.
fot.: jadalnia.wroclaw.pl