Wileńska sanitariuszka
Jednym z wydarzeń tegorocznej uroczystości w sali wielkiej Ratusza były przypadające właśnie 15 grudnia 95. urodziny Pani Wandy Cejko-Kiałki ps. „Marika”, sanitariuszki Armii Krajowej na Wileńszczyźnie. Miała 16 lat, gdy zaczęła pracę w szpitalu przy ul. Klasztornej w Wilnie. Kiedy w lipcu 1944 roku radzieccy żołnierze dziękowali Polakom za pomoc w zdobyciu Wilna Pani Wanda nie przypuszczała, że wkrótce zostanie włączona do Armii Czerwonej i zmuszona do złożenia przysięgi „na sowiecką ojczyznę”. – Odmówiłam, tak jak wielu Polaków – wspomina dzisiaj.
Wanda Cejko-Kiałka (z prawej) dzieli się opłatkiem z księdzem arcybiskupem Józefem Kupnym
Ukrywała się, ale została aresztowana i skazana „za zdradę Sowieckiej Ojczyzny” na 20 lat katorgi i pięć lat więzienia. – W podbiegunowej Workucie spędziłam 12 lat pracując ciężko w kopalniach węgla – opowiada Pani Wanda Cejko-Kiałka. Wróciła do Polski i w 1956 roku osiedliła się we Wrocławiu.
Z prasą w plecaku w Powstaniu
We Wrocławiu swój dom znalazł także Pan Stanisław Wołczaski, uczestnik Powstania Warszawskiego, który w Wojskowych Tajnych Zakładach Wydawniczych pracował jako kolporter prasy powstańczej. – Biegałem po mieście, roznosiłem prasę, rozlepiałem plakaty i spisywałem kawały z okupacyjnych murów, które miały podtrzymywać nas na duchu – wspomina. Miał wówczas 14 lat. – W dokumentach wpisano 15, a do AK przyjmowano od 16 roku życia, ale się udało. Z Powstania wyszedł bez szwanku na zdrowiu, ale 3 października w dniu zaprzestania działań wojennych pochował swojego ojca.
Stanisław Wołczaski z opaską Powstania Warszawskiego
Do Wrocławia przyjechał w latach 50. Wcześniej z Warszawy musiał wyjechać do jednego z miast na Wschodzie. – Jako syn akowca do wyboru mialem Rzeszów albo Białystok, zdecydowałem się na Białystok – wspomina Pan Stanisław. We Wrocławiu mieszka od lat, a czynnie działa także w Klubie Historycznym im. generała Stefana Roweckiego Grota, w oddziale regionalnym. – Odwiedzamy szkoły, opowiadamy o Powstaniu, przybliżamy historię – wyjaśnia Pan Stanisław Wołczaski.