Nie było przecięcia wstęgi, ale były okolicznościowe przemówienia i kilkadziesiąt osób na wernisażu wystawy „Struktura i architektura. Postindustrialne dziedzictwo Górnego Ślaska”. W ten sposób po czteromiesięcznym remoncie, o szczegółach informowaliśmy już wcześniej (rozpoczęcie prac i przygotowania do otwarcia), otwarto dziś wieżę matematyczną w gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego.
Na wystawie prezentowanych jest 47 fotografii autorstwa Thomasa Vossbecka. Pokazano na nich wybrane śląskie zakłady przemysłowe powstałe przed 1945 r.
– Krajobraz na Śląsku się zmienia. Niemal z miesiąca na miesiąc znikają tam zakłady. Staraliśmy się to utrwalić na wielkoformatowych fotografiach – wyjaśnia Thomas Vossbeck.
Wystawa powstała m.in. przy współpracy Niemieckiego Forum Kultury Europy Środkowej i Wschodniej w Poczdamie i Muzeum Śląskiego w Katowicach. Fotografie będzie można oglądać do 25 kwietnia. Tematykę wystawy wybrano nieprzypadkowo.
– Na naszym uniwersytecie, w Instytucie Historii, działa nowy kierunek studiów, który zajmuje się między innymi architekturą przemysłową – mówi prof. Jan Harasimowicz, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego, i dodaje, że ekspozycja mogłaby być początkiem realizacji Muzeum Śląska we Wrocławiu
Po tej wystawie w planach jest kolejna, poświęcona „Kościołom granicznym i ucieczkowym na Dolnym Śląsku”, w których po wojnie 30-letniej znajdowali schronienie prześladowani z powodów religijnych. Jeszcze w tym roku na Wieży Matematycznej zobaczymy wystawę związaną z Eugeniuszem Getem-Stankiewiczem.
– Artysta spędził młodość we Wschowie. Tam jest piękny cmentarz ewangelicki. Eugeniusz Get-Stankiewcz zaczynał swoją karierę plastyczną od kopiowania epitafiów. W skali 1:1 wykonał rysunki i podarował je muzeum we Wschowie. Wspólnie z tamtejszą placówką chcemy przypomnieć wrocławianom jego młodzieńcze dzieła – mówi prof. Jan Harasimowicz.
Po tych trzech czasowych wystawach na wieży pod koniec roku będzie otwarta stała ekspozycja poświęcona astronomii. W sumie na dwóch piętrach wieży Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego ma do dyspozycji 2000 mkw.
Wystawa ma być multimedialna. Sfinansowana zostanie z funduszy unijnych. Najważniejszym elementem będzie meridiana wrocławska, czyli 17. południk.
– Wieża Matematyczna to dawne obserwatorium astronomiczne, urządzone pod koniec XVIII w. W 1791 r. astronom Longinus Anton Jungnitz, profesor wrocławskiej Leopoldiny, wyznaczył tam 17. linię południkową – wyjaśnia Urszula Rozpara, pracownik Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Meridiana to instrument astronomiczny, który służy do pokazywania, w jaki sposób przebiega rok astronomiczny – dodaje prof. Jan Harasimowicz.
Z najnowszych pomiarów wynika, że 17. południk jest nieco dalej, bo gdzieś w okolicy mostu Milenijnego, ale linia południkowa na wieży jest otoczona specjalną troską. Wyznaczają ją murowe płyty, które na co dzień są przykryte drewnianymi płytami.
Wieża jest udostępniona zwiedzającym od 23 stycznia, ale na taras widokowy będzie można wejść, jeżeli pozwolą na to warunki atmosferyczne. Taras to jeden z lepszych punktów widokowych w mieście. Z wysokości 42 metrów doskonale widać pobliską Wyspę Słodową czy atrakcje Starego Miasta i Ostrowa Tumskiego. Wszystkie punkty widokowe we Wrocławiu.
jr
