Poza warszawska spółką w prowadzonym przez Wrocławskie Inwestycje postepowaniu wzięły jeszcze udział: firma Skanska oferująca swoje usługi za ok. 11,5 mln zł i 10 lat gwarancji, Firesta-Fiser, czeska firma z Brna, chciałaby 13,5 mln zł udzielając 8-letniej gwarancji, oraz Energopol-Szczecin ceniący się na aż 17,5 mln zł, gwarancja – 10 lat. Warto zauważyć deklarację zamawiającego, że na to zadanie jest gotów przeznaczyć ok. 12 mln zł.
Przypomnijmy, że inwestycja dotyczy wiaduktu drogowego, który został zamknięty ze względu na zły stan techniczny. Nowy to trójprzęsłowa konstrukcja belkowa w układzie ciągłym, o rozpiętościach przęseł około 20 i 15 m. Jego całkowita długość wraz z przyczółkami wynosi około 80 m. Pomost ma szerokość 16,20 m, a w jego obrębie znajduje się jezdnia o szerokości 7 m, ścieżki rowerowe o szerokości 1,50 m (po obu stronach), tzw. opaski o szerokości 30 cm oraz chodniki dla pieszych o szerokości 2 m.
Niedostępny obecnie dla ruchu kołowego obiekt łączy osiedla Nowy Dwór, Kuźniki i Gądów. Jest alternatywą dla Gądowianki i w ruchu lokalnym odgrywa ważną rolę, więc mieszkańcy oczekują wieści na temat tego połączenia. Wszystko wskazuje na to, że w maju uda się rozstrzygnąć przetarg. Wtedy wykonawca mógłby rozpocząć uzgadnianie z koleją harmonogramu robót – wiadukt znajduje się nad czynną i do tego ważną trasą kolejową. Od tego zależy kiedy będą mogły rozpocząć się prace. Jest szansa, że jeszcze latem. Wtedy w 2017 roku moglibyśmy już jeździć przez Chociebuską.
ram